Soła Oświęcim - strona nieoficjalna

  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Stal Rzeszów - Podlasie Biała Podlaska 5:1
  • Podhale Nowy Targ - Resovia Rzeszów 1:3
  • KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Motor Lublin 1:1
  • Avia Świdnik - Karpaty Krosno 1:1
  • Orlęta Radzyń Podlaski - Unia Tarnów 4:1
  • Wólczanka Wólka Pełkińska - JKS 1909 Jarosław 2:3
  • Chełmianka Chełm - Spartakus Daleszyce 3:2
  • Wisła Sandomierz - MKS Trzebinia 2:0
  • Wiślanie Jaśkowice - Soła Oświęcim 2:0
  •        

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. DarekA828 209
2. pstrag11 182
3. Nathan1500 176
4. maciacho1 174
5. StafBran 151
6. kustosz1919 134
7. blady76 108
8. sPLinteX 86
9. bula1919 74

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
admin (michu89)
status Gadu-Gadu

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 557, wczoraj: 671
ogółem: 9 158 079

statystyki szczegółowe

Aktualności

Podsumowanie sezonu w oświęcimskiej A klasie

  • autor: michu89, 2011-07-04 23:19

 

 

 

 

Soła Oświęcim
 
Zwycięstwa: 17
Remisy: 4
Porażki: 1
Bramki: 95-13
Najcenniejszy wynik: Soła Łęki – Soła Oświęcim 1:3
Największa wpadka: Soła Oświęcim – LKS Piotrowice 0:1
Najwyższe zwycięstwo: Soła Oświęcim – Solavia Grojec 11:0
Najwyższa porażka: Soła Oświęcim – LKS Piotrowice 0:1
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 1 miejsce
Najlepsi strzelcy: 26 bramek –Tomasz Borowczyk, 22 bramek – Grzegorz Rajman
"Gwiazda drużyny": -
Największy plus: długa i wyrównana ławka rezerwowych, która była bezcenna w wypadku licznych kontuzji oraz Sebastian Stemplewski, który potrafił to jak nikt inny poukładać zespół
Największy minus: w rundzie wiosennej praktycznie ich nie było, jedyny niuans to zbyt mała skuteczność, ale wszystkiego strzelać się nie da
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 5 (skala od 1 do 6)
 
 
Jaki to był sezon dla oświęcimskiej Soły? Pomijając względy pozasportowe nad którymi długo można byłoby się jeszcze rozwodzić, trzeba go uznać za bardzo dobry. Dlaczego nie świetny? Przede wszystkim ze względu na rundę jesienną. Po raz kolejny okazało się, że sport zespołowy ma to do siebie, że w przypadku napływu dużej ilości „świeżej krwi” elementem nieodłącznym jest zagranie. Tego na początku u „Solarzy” być nie mogło, w związku z tym wyniki były dalekie od ideału. Trochę wody musiało upłynąć w Sole, zanim to wszystko „zatrybiło”. Jednak jak Soła się rozpędziła to nie było na nią mocnych. Czternaście zwycięstw z rzędu mówi samo za siebie. Stwierdzeniem, które może nie jest zbyt odkrywcze jest to, że kluczowym, bądź też kluczowymi spotkaniami były przede wszystkim mecz z Sołą Łęki oraz z Zatorzanką Zator. Nie da się ukryć, że Soła udowodniła, iż była zdecydowanie najlepszą ekipą w lidze. Wygrane na wiosnę ze wszystkimi zespołami dobitnie o tym świadczą. „Pasiaki” dały się poznać jako zespół ze świetną ofensywną oraz niezłą defensywą, o której mówiło się, że jest to pięta Achillesowa Soły od wielu lat. Z pewnością architektem sukcesu był Sebastian Stemplewski, który pomimo swojego niedoświadczenia na ławce trenerskiej, wykazał się dużymi warsztatami trenerskimi i umiejętnie poskładał zespół. Krótko mówiąc, oby tak dalej.
 
 
 
Soła Łęki
 
Zwycięstwa: 15
Remisy: 6
Porażki: 1
Bramki: 78-30
Najcenniejszy wynik: Zatorzanka Zator – Soła Łęki 1:2
Największa wpadka: LKS Gorzów – Soła Łęki 2:2
Najwyższe zwycięstwo: Soła Łęki – LKS Piotrowice 11:0
Najwyższa porażka: Soła Łęki – Soła Oświęcim 1:3
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 2 miejsce
Najlepsi strzelcy: 28 bramek –Dariusz Wójcik, 17 bramek – Kamil Żmuda
"Gwiazda drużyny": Dariusz Wójcik
Największy plus: młody i ambitny szkoleniowiec, potrafiący świetnie poskładać zespół, mocna pierwsza jedenastka, a przede wszystkim świetna siła rażenia
Największy minus: w niektórych spotkaniach niepewna gra z tyłu i przede wszystkim zbyt krótka ławka rezerwowych
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 5 (skala od 1 do 6)
 
 
O Sole Łęki w przeciągu całego sezonu w zasadzie można pisać w samych superlatywach. Na początku nie było jednak za wesoło. Po pięciu remisach wydawało się, że Soła będzie tylko ligowym średniakiem. Osąd niektórych kibiców był jednak zbyt szyki. Z resztą niech o tym świadczy fakt, że łęczanie na wiosnę tylko raz stracili punkty ze swoją imienniczką. Beniaminek udowodnił, że rola nowicjusza A-klasy wcale mu nie przeszkadzała, a wręcz przeciwnie, spowodowała, że Soła walczyła bez kompleksów. Z samego zespołu narodziło się kilka gwiazd, a jedną z nich bezsprzecznie jest Dariusz Wójcik, który został królem strzelców A klasy. Jeżeli „Solarze” utrzymają skład, a przede wszystkim znakomitą formę z tego sezonu, to w przyszłym będą chyba głównym faworytem do awansu. Teraz ta sztuka się nie udała, ponieważ na przeszkodzie stanął im godny przeciwnik, jednak za rok powinno być już trochę łatwiej, wszak oświęcimianie będą grać już w Lidze Okręgowej.
 
"Podsumowanie okiem" Kamila Żmudy (trenera Soły Łęki): „Jako beniaminek zajęliśmy drugie miejsce i przegraliśmy tylko jeden mecz w całym sezonie, co powinno cieszyć. Trochę jednak żal, że w tak udanym sezonie nie udało nam sie awansować. Mieliśmy tego pecha, że trafiliśmy na taką drużynę jak Soła Oświęcim, która była poza zasięgiem wszystkich i zasłużenie wygrała naszą ligę. Przed wiosną dołączył do nas Arek Bartula, co znacznie wzmocniło naszą i tak już silną ofensywę. Darek Wójcik został królem strzelców, czego mu serdecznie gratuluję ale wiadomo, że cała drużyna zapracowała na jego osiągnięcie. Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom za włożone serce, walkę, ambicję i zaangażowanie, a także kibicom za doping. W przyszłym sezonie nie będziemy już tak anonimowi i myślę, że wszyscy będą się z nami liczyć. Nie ukrywam, że chciałbym powalczyć o najwyższą lokatę, ale jak będzie to zweryfikuje boisko.”
 
"Podsumowanie okiem" Krzysztofa Handy (zawodnika Soły Łęki): „Z całego sezonu można być zadowolonym. Same wyniki jak i gra pokazały, że jesteśmy mocnym zespołem. Cały okres przygotowawczy, który dobrze przygotował zespół, jak i nowy trener, który wprowadził kilka innowacyjnych rozwiązań pomogły osiągnąć dobre wyniki. Jeżeli chodzi o indywidualności to trzeba podkreślić dobrą dyspozycję strzelecką Darka Wójcika, Adama i Kamila Żmudy oraz nie należy zapomnieć o doświadczonym Arku Bartuli, który wniósł bardzo dużo do ofensywy zespołu. Jako "team" mamy młody zespół i chłopcy bardzo dobrze sobie poradzili w mniejszym lub większym stopniu, nieraz z bardziej doświadczonymi zawodnikami drużyn przeciwnych. Podsumowując, to drugie miejsce jako beniaminek to duży sukces sportowy. W tym względzie chciałem podziękować wszystkim zawodnikom za zaangażowanie jak i również kibicom za cały doping oraz wiarę w nasz sukces.”
 
"Podsumowanie okiem" Mateusza Kozieła (zawodnika Soły Łęki): „Sądzę, że poprzedni sezon w naszym wykonaniu był bardzo udany. Pomijając pierwsze pięć remisów i później szósty remis z Gorzowem, w którym to rywale strzelili nam gola na remis w ostatniej minucie doliczonego czasu, wydaje mi się, że sezon był bardzo udany. W każdym z meczów w którym zagraliśmy na remis, spokojnie mogliśmy zgarnąć trzy punkty. Niestety w tym sezonie w walce do awansu mieliśmy takiego przeciwnika jak Soła Oświęcim, która dysponowała nie ma się co oszukiwać najsilniejszym składem oraz najsilniejszą kadrą rezerwową. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z wyników naszej drużyny. Jak na beniaminka zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze i sądzę, że w następnym sezonie powalczymy już o mistrza A klasy. Nie będzie łatwo ale moim zdaniem jeżeli pokusimy się o jakieś wzmocnienia to wszystko jest w naszym zasięgu.”
 
 
 
Zatorzanka Zator
 
Zwycięstwa: 13
Remisy: 5
Porażki: 4
Bramki: 50-22
Najcenniejszy wynik: Zatorzanka Zator – LKS Bobrek 3:1
Największa wpadka: Zatorzanka Zator – Zaborzanka Zaborze 2:2
Najwyższe zwycięstwo: Zatorzanka Zator – LKS Piotrowice 4:0, Zatorzanka Zator – Strażak Rajsko 4:0, LKS Gorzów – Zatorzanka Zator 0:4
Najwyższa porażka: Soła Łęki – Zatorzanka Zator 4:0
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 3 miejsce
Najlepsi strzelcy: 16 bramek – Damian Makuch, 7 bramek – Kamil Michałek
"Gwiazda drużyny": Damian Makuch
Największy plus: przede wszystkim to, że w Zatorze stawiają na młodzież, której jest pod dostatkiem, nawet gdy jeden zawodnik wypada z gry, jest kim go zastąpić
Największy minus: brak doświadczenia większości zawodników i chyba nie sprostanie presji na wiosnę, także słabsza dyspozycja Damiana Makucha, który na jesieni strzelał jak na zawołanie, tymczasem na wiosnę tak dobrze już nie było
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 4 (skala od 1 do 6)
 
 
W przypadku Zatorzanki ciężko określić, czy ten sezon był udany, czy też nie. Niby trzecie miejsce nie jest złe, ale na pewno po rundzie jesiennej apetyty kibiców i piłkarzy było dużo większe. Cztery punkty przewagi przed wznowieniem rozgrywek na wiosnę dawały nadzieję na to, że urodziła się szansa na awans, jakiej dawno nie było. Zatorzanka dość nieoczekiwanie słabo spisywała się w sparingach, co potwierdziło się w lidze. Zgubione punkty z Solavią i Strumieniem jak się okazało to nie był przypadek. Prawdziwe sprawdziany z górą tabeli okazała się niewypałem. Porażki z Sołą Oświęcim, Sołą Łęki czy LKS Bobrek oznaczały brak jakichkolwiek szans na walkę o pozycję lidera. Całe powietrze z zatorzan zeszło chyba po porażce z Sołą Oświęcim. Podopieczni Marcina Folgi nawiązali walkę z „Pasiakami”, jednak jeden błąd przy kryciu zaważył o porażce. W Zatorze problemem jest przede wszystkim solidne przepracowanie przerwy zimowej. Jeżeli to ulegnie poprawie, to być może kibice z Doliny Karpia może w końcu doczekają się czegoś więcej niż A klasy.
 
"Podsumowanie okiem" Dawida Miętki (zawodnika Zatorzanki Zator): „Niestety druga runda jak co roku jest dla nas bardzo pechowa. Nadzieje na awans były ogromne. Nie ma się co dziwić, skoro po bardzo udanej rundzie jesiennej, zajmowaliśmy pierwsze miejsce z przewagą czterech punktów. Nie przyłożyliśmy się do treningów w przerwie zimowej, a rywale nie próżnowali, więc niestety wyszło jak wyszło, chociaż mimo słabszej frekwencji na treningach, sama gra nie wyglądała źle. Zdarzyły się również mecze, o których jak najszybciej chcielibyśmy zapomnieć, np. z Orłem Witkowice, czy Strumieniem Polanką Wielką, gdzie graliśmy niedokładnie i bez pomysłu. Z pewnością zawiodła też skuteczność. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje do zdobycia bramek, to tych punktów na naszym koncie byłoby o wiele więcej. Jestem pewien, że gdyby nie studia i praca, które uniemożliwiały treningi, walczylibyśmy o pierwsze miejsce do końca.”
 
 
 
LKS Bobrek
 
Zwycięstwa: 11
Remisy: 7
Porażki: 4
Bramki: 57-31
Najcenniejszy wynik: LKS Bobrek – Zatorzanka Zator 2:0
Największa wpadka: LKS Bobrek – Soła Łęki 1:5
Najwyższe zwycięstwo: LKS Bobrek - LKS Gorzów 7:0
Najwyższa porażka: LKS Bobrek – Soła Łęki 1:5
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 4 miejsce
Najlepsi strzelcy: 11 bramek – Dawid Adamczyk, 9 bramek – Jarosław Cygan
"Gwiazda drużyny": Łukasz Boratyński
Największy plus: dynamiczni i młodzi skrzydłowi, przede wszystkim kolektyw, bez żadnych gwiazd
Największy minus: brak lidera w formacji ofensywnej, niech o tym fakcie świadczą statystyki, najlepszym strzelcem został Dawid Adamczyk, który przecież na wiosnę już nie grał w barwach Bobrka, takim liderem miał być Rafał Sergiel, który obudził się jednak pod koniec ligowych zmagań
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 4 (skala od 1 do 6)
 
 
Bobrek przed sezonem był wymieniany jako jedna z ekip, która może włączyć się do walki o awans. Przyjście Dawida Adamczyka okazało się strzałem w dziesiątkę i bobrczanie dość szybko udowodnili, że trzeba się z nimi liczyć. LKS Bobrek mimo dobrej gry, zdecydowanie zbyt dużo tracił stosunkowo głupich punktów. Porażka z Zatorzanką, czy przede wszystkim frajerski remis z Jawiszowicami, bo innego określenia użyć nie można, na pewno nie były wykładnikiem możliwości tej ekipy. Nastroje po rundzie i tak mogły być względnie dobre. Potem wszystko posypało się niczym domek z kart. Na wiosnę zabrakło Dawida Adamczyka, a co za tym idzie lidera, który potrafiłby strzelać gole jak na zawołanie. Rafał Sergiel z początku rundy nie potrafił przypomnieć sobie dobrej dyspozycji choćby ze sparingów. Zmiana trenera dała pozytywny skutek. Bobrek zaczął grać nieco lepiej, jednak roszada na ławce trenerskiej była już raczej z myślą przyszłego sezonu, w którym bobrczanie powinni być znowu jednym z faworytów do czołowych miejsc w A klasie.
 
"Podsumowanie okiem" Pawła Wierzbica (zawodnika LKS Bobrek): „W całym sezonie były gorsze i lepsze momenty w naszym wykonaniu. Ogólnie jednak sezon ten trzeba zaliczyć do nieudanych, bo już na samym początku rundy wiosennej przestaliśmy się liczyć w walce o czołowe lokaty. 4. miejsce na mecie rozgrywek dobrze odzwierciedla naszą siłę w minionym sezonie.”
 
"Podsumowanie okiem" Dariusza Dębosza (zawodnika LKS Bobrek): „Przed sezonem nasze plany były ambitne, bo mieliśmy walczyć o awans. Nowy trener i wzmocnienie składu nie przyniosły oczekiwanych wyników. Rundę jesienną można uznać za dobrą z tego względu, że utrzymywaliśmy się w czołówce i mieliśmy małą stratę punktów do lidera z Zatora. Runda rewanżowa to po prostu pasmo meczów bez zwycięstwa. Wysokie porażki z Łękami i Sołą Oświęcim zdecydowały o zmianie trenera, która pozytywnie wpłynęła na drużynę. O zakończonym sezonie trzeba jak najszybciej zapomnieć i już myśleć o nowym.”
 
 
 
LKS Jawiszowice
 
Zwycięstwa: 9
Remisy: 4
Porażki: 9
Bramki: 46-46
Najcenniejszy wynik: LKS Bobrek – LKS Jawiszowice 0:1
Największa wpadka: LKS Jawiszowice – Orzeł Witkowice 1:2
Najwyższe zwycięstwo: LKS Jawiszowice –Zaborzanka Zaborze 6:2
Najwyższa porażka: Soła Oświęcim – LKS Jawiszowice 5:1
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 5 miejsce
Najlepsi strzelcy: 14 bramek –Szymon Widuch, 12 bramek – Bartosz Michalik
"Gwiazda drużyny": Szymon Widuch
Największy plus: zespół opiera się na młodych zawodnikach, którzy w przyszłości mogą wynieść ten klub na piedestał
Największy minus: brak dobrego, a przede wszystkim pewnego bramkarza, a co za tym idzie zbyt duża ilość traconych goli
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 4 (skala od 1 do 6)
 
 
Piąta lokata dla Jawiszowic z pewnością jest sukcesem i żadnej ujmy im nie przynosi. Jawiszowiczanie głównie bazują na swoich młodych wychowankach i jeżeli będą potrafili ich utrzymać oraz umiejętnie wzmocnić zespół, to kiedyś będzie można nawet pokusić się o awans. Przede wszystkim runda jesienna była niezwykle udana dla podopiecznych Rafała Przemyka. Remisy z Sołą Oświęcim, Bobrkiem, czy Zatorzanką pokazywały, że tą ekipę stać na wiele. Na wiosnę nie było już tak dobrze, ale przyczyna pewno jest taka, jak u większości ekip A klasy. Ciężko było zebrać pełną kadrę, która zagrała dopiero w ostatnim sparingu. Wejście z rundę w związku z tym nie było udane. Później było już jednak lepiej. Ekipa z Jawiszowic wylądowała ostatecznie na piątym miejscu, wykorzystując potknięcia rywali, w czym nie przeszkodziła jej ostatnia przegrana z Zatorzanką. Mimo stosunkowo słabszej wiosny, cały sezon można chyba ocenić na plus.
 
"Podsumowaniem okiem" Szymona Widucha (zawodnika LKS Jawiszowice): „Patrząc na ten sezon to mogę być zadowolony tylko z jesieni, gdzie momentami prowadziliśmy w lidze i nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Druga runda niestety mnie zawiodła, jak z resztą pewnie całą drużynę. Potrafiliśmy przegrać z takimi zespołami jak Polanka, Witkowice, czy Grojec grając na własnym terenie, który zawsze był trudny dla przyjezdnych. Remis z Piotrowicach? To też nie powinno nam się przytrafić. Szkoda, że na treningach przychodzi nas nieraz 6., czy 7. osób. Potem widać rezultaty, jak właśnie w tej rundzie. Dobrze, że na jesień „nabiliśmy” dużo punktów, ponieważ w tej rundzie uzyskaliśmy ich zaledwie 13 i gdyby nie te 18 z tamtej rundy, to pewnie skończyliśmy sezon na 7-8 miejscu. Mimo to 5. miejsce za takimi zespołami jak dwie Soły, Zator i Bobrek mnie satysfakcjonuje. Założenie drużyny przed sezonem było takie, aby znaleźć się w pierwszej piątce A klasy na koniec ligi, co też nam się udało. Co do mnie, to ja też założyłem sobie np. minimalną liczbę bramek, jaką chciałbym zdobyć, aby być zadowolonym. Z 6. trafień podwyższyłem na 8. także jest coraz lepiej. Chciałbym, żeby w Jawiszowicach w końcu można było chociaż powalczyć o mistrzostwo A klasy, lecz do tego potrzebna jest większa liczba zawodników, których u nas nigdy nie było w nadmiarze. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni.”
 
"Podsumowanie okiem" Bartosza Michalika (zawodnika LKS Jawiszowice): „Ten sezon dla naszej drużyny był w miarę udany, chociaż myślę, że w zasięgu była nawet 3. lokata, gdyby nie za słaby początek rundy rewanżowej. Gdyby w przeciągu całego sezonu omijały nas kontuzje oraz nieobecności z powodów osobistych to na pewno byłoby lepiej. Jednak jak wiadomo, żeby wyjść z A klasy trzeba zająć pierwsze miejsce, na które w tym roku niekwestionowanie zasłużyła sobie Soła Oświęcim. Teraz przerwa od gry i już trzeba nastawiać się na nowy sezon, który mam nadzieję, że będzie lepszy niż ubiegły.”
 
"Podsumowanie okiem" Radosława Wrony (zawodnika LKS Jawiszowice): „Pierwsza runda w naszym wykonaniu była bardzo dobra, graliśmy ładnie dla oka, zdobywaliśmy dużo bramek i co najważniejsze regularnie punktowaliśmy. Mała frekwencja podczas okresu przygotowawczego odbiła piętno na naszej grze jesienią. Do tego doszły problemy z bramkarzem, gdzie przez większą część drugiej rundy bronił debiutujący w seniorach junior. Dodatkowym utrudnieniem były kontuzje, w związku z czym nieraz byliśmy zmuszeni grać gołą "jedenastką". Takim oto sposobem ugraliśmy wiosną tylko 13. punktów. W niektórych meczach zabrakło nam piłkarskiego szczęścia. Ostatecznie zajęliśmy piątą lokatę, z której nie do końca jesteśmy zadowoleni.”
 
"Podsumowanie okiem" Marcina Dydaka (zawodnika LKS Jawiszowice): „Sezon zaczął się bardzo dobrze. Runda rewanżowa to niestety zdobycie o przynajmniej połowę mniej planowanych punktów. W pewnych momentach na zawody nie mieliśmy nawet ławki rezerwowych, lub tylko jednego zawodnika. Ogólnie oceniam ten sezon Jawiszowic na średniej klasie, którą przedstawiała, a mogła oczywiście nawet przysporzyć kłopotów choćby awansującej obecnie Sole Oświęcim.”
 
 
 
Strażak Rajsko
 
Zwycięstwa: 8
Remisy: 5
Porażki: 9
Bramki: 36-56
Najcenniejszy wynik: Solavia Grojec – Strażak Rajsko 1:4
Największa wpadka: Strażak Rajsko – Zaborzanka Zaborze 1:3
Najwyższe zwycięstwo: Solavia Grojec – Strażak Rajsko 1:4
Najwyższa porażka: Soła Oświęcim – Strażak Rajsko 7:0
Miejsce na koniec sezonu 2009/10: 6 miejsce
Najlepsi strzelcy: 13 bramek – Marek Rymek, 4 bramki – Jakub Zimnal, 4 bramki – Patryk Górka
"Gwiazda drużyny": Marek Rymek
Największy plus: kolektyw złożony z młodych zawodników, wspartych kilkoma bardziej doświadczonymi
Największy minus: praktycznie większość bramek zdobył Marek Rymek, a jak wiadomo, ten zawodnik wiecznie młody nie będzie
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 4 (skala od 1 do 6)
 
 
Miało być pewne utrzymanie, tymczasem jest pewny środek tabeli.  Inauguracja sezonu jednak na to nie wskazywała. Później już było tylko lepiej i Rajsko przegrało tylko z faworytami do awansu. Pierwszą rundę nie tylko można, ale trzeba zapisać na wielki plus. Runda jesienna to jednak dobry układ terminarzu dla rajszczan. Podopieczni Krzysztofa Barcika z drużynami w ich zasięgu, w większości przypadków grali u siebie, co też skrzętnie wykorzystywali. Po zimowej przerwie Strażak obniżył loty. Faworytom rajszczanie nie zagrażali, a i dodatkowo zaczęli tracić punkty z przeciwnikami, z którymi wydawało się, że mają szansę odnieść zwycięstwa. Finisz rozgrywek był jednak udany i głównie dzięki niemu drużyna z Rajska zajęła szóstą lokatę, która jest najlepszą od kilku sezonów. Wydawałoby się, że w takiej sytuacji można tylko się radować. Zarząd chyba nie docenił starania zawodników, podejmując decyzję o rozwiązaniu zespołu seniorskiego. Oby jednak udało się jakoś uniknąć tej tragedii. Nadzieja umiera ostatnia.
 
"Podsumowanie okiem" Marka Rymka (zawodnika Strażaka Rajsko): „Sezon był dla nad udany, a szczególnie pierwsza runda. W drugiej części sezony graliśmy słabiej, ale w końcowym rozrachunku obroniliśmy 6. lokatę na końcu rozgrywek, co od paru lat nie udawało się drużynie. Tym bardziej dziwi fakt, że zarząd postanowił rozwiązać drużynę seniorów z powodów finansowych. Myślę, że dalsze rozmowy z prezesem przekonają go do zmiany decyzji i piłka seniorka w Rajsku pozostanie z korzyścią dla drużyny jak i całej społeczności Rajska.”
 
"Podsumowanie okiem" Patryka Górki (zawodnika Strażaka Rajsko): „Sezon z pewnością możemy zaliczyć do udanych. Bardzo cieszy, że właśnie po wprowadzeniu juniorów do pierwszej drużyny nasz klub odbił się od dna tabeli. Pierwsza runda była o wiele lepsza w naszym wykonaniu, a w drugiej szczęście pomogło nam utrzymać dobrą 6 pozycję. Ciężko pogodzić się z tym, że nasza drużyna w przyszłym sezonie nie zagra w tej lidze, będzie mi brakować tej fajnej i luźnej atmosfery zarówno w szatni jak i na boisku.”
 
"Podsumowanie okiem" Tymoteusza Niedzieli (zawodnika Strażak Rajsko): „Za nami udany sezon. Przez ostatnie lata okupowaliśmy dolną część tabeli, a teraz zajęliśmy 6. lokatę. Po rundzie jesiennej liczyliśmy na nieco więcej niż 6. miejsce, ale ta runda była bardzo słaba w naszym wykonaniu. To dobre miejsce w tabeli jest zasługą trenera Krzysztofa Barcika. Znalazł on sposób, by poskładać w całość tą drużynę, co nie udawało się przez ostatnie lata nikomu. Ciosem dla nas okazała się wiadomość prezesa, o nie zgłaszaniu drużyny seniorów na kolejny sezon. Staramy się jeszcze zrobić coś, by drużyna została. 6-7 lipca wszystko się wyjaśni. Gratuluję Sole pierwszego miejsca i myślę, że w "okręgówce" będą w gronie faworytów do awansu.”
 
 
 
Solavia Grojec
 
Zwycięstwa: 8
Remisy: 4
Porażki: 10
Bramki: 38-48
Najcenniejszy wynik: Solavia Grojec – Orzeł Witkowice 2:1
Największa wpadka: Solavia Grojec – LKS Gorzów 1:4
Najwyższe zwycięstwo: Solavia Grojec – Strumień Polanka Wielka 6:0
Najwyższa porażka: Soła Oświęcim – Solavia Grojec 11:0
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 7 miejsce
Najlepsi strzelcy: 9 bramek – Tomasz Wołek, 7 bramek –  Łukasz Kubajczyk,  7 bramek – Krzysztof Noworyta
"Gwiazda drużyny": Tomasz Wołek
Największy plus: zawodnicy z regionu, którzy oddają serce za klub i grają bez większej presji, dość niezła siła ofensywna jak na A-klasowe standardy
Największy minus: gdyby tylko Solavia miała wyrównaną ławkę rezerwowych i wszyscy jej gracze regularnie trenowali, to mogło by być jeszcze lepiej
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 4 (skala od 1 do 6)
 
 
Oceniając poczynania Solavii Grojec nie wiadomo, czy pochwalić ją za to, że tak świetnie radziła sobie głównie na wiosnę, czy zganić za brak profesjonalizmu odnośnie końcówki sezonu. Początek też nie był udany dla grojczan. Solavia doczekała się pierwszego kompletu punktów dopiero w 7. kolejce. Potem nastąpiła seria trzech zwycięstw, która poprawiła lokatę tej ekipy. Druga runda była jedną z najlepszych w historii tego klubu. Piłkarze prowadzeni przez Stanisława Pałamarczuka nie znaleźli pogromcy w siedmiu kolejnych spotkaniach. Kiedy wydawało się, że ta passa będzie kontynuowana, nastąpiły nieoczekiwanie, wysokie porażki z Gorzowem i Rajskiem, a ostatni mecz z Sołą Oświęcim grojczanie będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Ogólnie mówiąc siódma pozycja Solavii to niezły wyczyn i dobry prognostyk przed kolejnym sezonem.
 
 
 
Zaborzanka Zaborze
 
Zwycięstwa: 7
Remisy: 5
Porażki: 10
Bramki: 29-43
Najcenniejszy wynik: Zatorzanka Zator – Zaborzanka Zaborze 2:2
Największa wpadka: LKS Jawiszowice – Zaborzanka Zaborze 6:2
Najwyższe zwycięstwo: Orzeł Witkowice – Zaborzanka Zaborze 0:3
Najwyższa porażka: Soła Oświęcim – Zaborzanka Zaborze 6:0
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 8 miejsce
Najlepsi strzelcy: 8 bramek – Marcin Krawczyk, 4 bramki – Rafał Przybyła
"Gwiazda drużyny": Marcin Krawczyk
Największy plus: zgranie, gdyż trzon zespołu z Zaborza pozostaje od dawna ten sam, naprawdę dobra i ambitna gra Zaborzanki dopóki starczało im sił
Największy minus: słaba dyspozycja fizyczna na tle ligowej czołówki, brak jakiegoś zdecydowanego lidera, który pociągnąłby zespół z trudnych momentach
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 3 (skala od 1 do 6)
 
 
Zaborzanka od lat uważana jest za typowego „średniaka” A klasy i w tej materii niewiele się zmieniło. Runda jesienna to pasmo niepowodzeń zaborzan, którzy obudzili się na szczęście pod koniec, wygrywając trzy mecze z rzędu. Runda rewanżowa nie była o wiele lepsza w wykonaniu podopiecznych Henryka Snadnego. Z dobrej strony pokazał się jednak Marcin Krawczyk, wyrastając na główne „żądło” Zaborzanki. Wiosna to jednak przede wszystkim lepsza gra ekipy z Zaborza. Walki, nieustępliwości, poukładania taktycznego tej drużynie nie można było odmówić dopóki, dopóty starczało im sił. Remisy przede wszystkim z Bobrkiem i z Zatorem dają nadzieję na to, że ten zespół stać na coś więcej niż „tylko” pewne utrzymanie, o czym zapewne dowiemy się choćby w kolejnym sezonie.
 
"Podsumowanie okiem" Sebastiana Głowińskiego (zawodnika Zaborzanki Zaborze): „Moim zdaniem mogło być dużo lepiej. Niektóre mecze skończyły się całkowicie nie po naszej myśli, ale taki jest sport. Ogólnie możemy cieszyć się, że byliśmy w środku tabeli i nie musieliśmy się martwić o utrzymanie, ale to chyba tylko jedyny pozytyw.”
 
 
 
Orzeł Witkowice
 
Zwycięstwa: 7
Remisy: 0
Porażki: 15
Bramki: 29-60
Najcenniejszy wynik: Orzeł Witkowice – Solavia Grojec 3:1
Największa wpadka: Orzeł Witkowice – Soła Łęki 1:9
Najwyższe zwycięstwo: Orzeł Witkowice – Strumień Polanka Wielka 3:0
Najwyższa porażka: Orzeł Witkowice – LKS Gorzów 1:2
Miejsce na koniec sezonu 2009/10: 9 miejsce
Najlepsi strzelcy: 15 bramek – Dariusz Gołba, 3 bramki – Marcin Juraszek
"Gwiazda drużyny": Dariusz Gołba
Największy plus: przeważającą ilość młodych zawodników w składzie, co w przyszłości może przynieść wymierne korzyści, ambitna gra, która jednak niewiele dała w meczach z czołówką A klasy.
Największy minus: zbyt mała siła ognia, ofensywa spoczywała na barkach praktycznie samego Dariusza Gołby co świadczy o tym, że kolejnym strzelcem w drużynie został… obrońca
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 3 (skala od 1 do 6)
 
 
Orzeł jest jednym z ewenementów piłkarskich, jeżeli chodzi o stawiania na młodzież. W Witkowicach nie boją się tego robić. Efekty mają przyjść w przyszłości, bo teraźniejszość nie była „różowa”. Początek sezonu mógł wskazywać na to, że dla „Orzełka” będzie to nawet najlepszy sezon w historii. Potyczki z faworytami błyskawicznie zweryfikowały tą tezę. Druga runda jeżeli chodzi o wyniki była gorsza, jednak sam zespół pokazywał się chyba nawet z lepszej strony i w niektórych przypadkach do sukcesu zabrakło niewiele. Ciekawostką jest to, że Orzeł jako jedyna ekipa nie uznawała kompromisów w postaci remisu i to w całym sezonie. Wiadomo już, że witkowiczan w przyszłym sezonie poprowadzi Mariusz Naglik. Być może „świeża krew” na ławce trenerskiej oraz pomysł na umiejętne wzmocnienia trenera doprowadzi do tego, że za rok będzie lepiej. Z pewnością piłkarski potencjał w tym zespole jest, tylko trzeba go dobrze wykorzystać.
 
"Podsumowanie okiem" Marcina Juraszka (zawodnika Orła Witkowice): „Runda wiosenna była dla naszej drużyny podobna do jesiennej z taką różnica, że nie przegrywaliśmy meczów bez walki. W każdym spotkaniu nasza młodzież walczyła i godnie reprezentowała barwy Orła. Solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy zaowocował tym, że fizycznie nie odstawaliśmy od naszych rywali. Uważam, że za kilka lat możemy mieć w Witkowicach fajną drużynę, złożoną w większości z naszych wychowanków. Oczywiście należy ją wzmacniać doświadczonymi zawodnikami. Gratuluję Sole awansu i życzę sukcesów w Lidze Okręgowej.”
 
"Podsumowanie okiem" Patryka Grocholskiego (kierownika Orła Witkowice): „Nie będę ukrywał, że miniony sezon był dla nas najgorszym w A-klasie. Musieliśmy walczyć o utrzymanie, a cele postawione przed sezonem były dużo wyższe. Po zmianie trenera wielka euforia, cztery wygrane z rzędu i nawet pozycja lidera. Potem jednak było tylko gorzej. Najbardziej bolały sromotne porażki, a przede wszystkim ta z Łękami. Nie da się ukryć, że jakościowo nasza gra wyglądała kiepsko. Porażki, które sypały się niemiłosiernie tylko drążyły w psychice zawodników coraz głębsze dziury. Po serii nieudanych występów nikt po prostu nie potrafił się podnieść. Plusów było niewiele, a jeśli były to pojedyncze, jak choćby wspomniana seria czterech zwycięstw czy rewanżowy mecz z Jawiszowicami, który dawał nadzieję na lepszy występ w rundzie wiosennej. Zakończyliśmy sezon na 9. miejscu i wszyscy wiemy, że zmiany są potrzebne. Myślę, że przyszły sezon po mądrych ruchach transferowych jakie się szykują będzie dla nas bardziej udany. Mamy młodą perspektywiczną drużynę i to cieszy najbardziej. Chłopaki potrzebują tylko wsparcia i przykładu od bardziej doświadczonych zawodników, a tego brakowało w zeszłym sezonie. Jednak o tym co za nami nie myślimy już prawie w ogóle. Zostajemy w A-klasie i będziemy walczyć o najwyższe cele.”
 
 
 
LKS Gorzów
 
Zwycięstwa: 5
Remisy: 4
Porażki: 13
Bramki: 41-68
Najcenniejszy wynik: Solavia Grojec – LKS Gorzów 1:4
Największa wpadka: Soła Oświęcim – LKS Gorzów 9:0
Najwyższe zwycięstwo: Solavia Grojec – LKS Gorzów 1:4
Najwyższa porażka: Soła Oświęcim – LKS Gorzów 9:0
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 10 miejsce
Najlepsi strzelcy: 9 bramek – Tomasz Opitek, 9 bramek – Bartłomiej Waliczek
"Gwiazda drużyny": Tomasz Opitek
Największy plus: Gorzów w porównaniu do innych ekip z dołu tabeli, ma zdecydowanie największą ilość zdobytych bramek, co świadczy o dobrej ofensywie, gorzowianie jako jedyni potrafili strzelić Sole Oświęcim dwie bramki w rundzie wiosennej
Największy minus: cóż z tego, że Gorzów dużo bramek zdobywa, jak nie licząc Piotrowic, traci ich najwięcej, gra defensywy i bramkarza jest zdecydowanie do poprawy
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 3 (skala od 1 do 6)
 
 
Charakteryzując LKS Gorzów można lakonicznie stwierdzić, że to „radosna” ekipa. Strzelać potrafią bardzo dobrze, ale stracić jeszcze więcej. Remisy z Rajskiem 3:3 i 4:4 oraz przegrana z Łękami 5:6 mówią praktycznie wszystko. Sam sezon nie był najbardziej udany dla gorzowian. Priorytet, czyli utrzymanie co prawda jest, ale w Gorzowie liczono chyba na nieco więcej. Pięć zwycięstw w sezonie to jest jednak za mało na to „coś więcej”. Kluczowym momentem, który na dobre zapewnił byt gorzowianom, była chyba wygrana w Witkowicach. LKS dysponował wtedy niezwykle wąską kadrą ze względu na liczne osłabienia i mało kto dawał im szanse. Ostatni pojedynek i mimo przegranej naprawdę niezły rezultat odniesiony w starciu z Sołą Łęki, będzie być może początkiem lepszych czasów dla tej ekipy. Czy tak rzeczywiście będzie, niedługo się okaże.
 
"Podsumowanie okiem" Marcina Barana (zawodnika LKS Gorzów): „W zakończonym sezonie Gorzów nie miał postawionych ambitnych celów, jedynym było utrzymanie się w A klasie. Jak nie ma celów, to ciężko też o wyniki. Zdobycie 19. punktów przez cały sezon to marny dorobek. Nie ukrywam, że były mecze, które powinny nam doładować konto punktami, ale zawsze z jakiejś przyczyny traciliśmy je w bardzo głupi sposób. Bywały spotkania, na które wychodziło się "gołą jedenastką", a to przecież "ławka" wywiera presje na piłkarzy, której w tych meczach nie było. Pod koniec sezonu widać było zaangażowanie, ambicję u wszystkich, co niewątpliwie cieszy w perspektywie nadchodzącego sezonu. Ważnym faktem jest tutaj to, że nasz zespół to głównie zawodnicy w wieku 19-25 lat. Dwa sezony w A klasie sprawiły, że wielu z nich ograło się i walczyli bark w bark z tymi najlepszymi, wielokrotnie wychodząc z niejednego pojedynku zwycięsko. Podsumowując, mamy dobry zespół, który w przyszłym sezonie może zająć wysoką lokatę. Warunkiem koniecznym by to osiągnąć jest zbudowanie solidnej defensywy w okresie przygotowawczym.”
 
"Podsumowanie okiem" Piotra Rzeszowskiego (zawodnika LKS Gorzów): „Miniony sezon w naszym wykonaniu nie należał do najlepszych. Liczne kontuzje i nieobecności w meczach utrudniały nam zadanie. Na szczęście udało nam się utrzymać, bo w pewnym momencie zaczęło być groźnie. W takich spotkaniach jak np. z Grojcem pokazaliśmy jednak, że potrafimy grać w piłkę i w następnym sezonie powinno być dużo lepiej.”
 
 
 
Strumień Polanka Wielka
 
Zwycięstwa: 5
Remisy: 3
Porażki: 14
Bramki: 17-41
Najcenniejszy wynik: LKS Jawiszowice – Strumień Polanka Wielka 0:1
Największa wpadka: LKS Gorzów – Strumień Polanka Wielka 2:1
Najwyższe zwycięstwo: Strumień Polanka Wielka – Strażak Rajsko 5:0
Najwyższa porażka: Solavia Grojec – Strumień Polanka Wielka 6:0
Miejsce na koniec sezonu 2010/11: 11 miejsce
Najlepszy strzelec: 4 bramki – Mateusz Mazur, 2 bramki – Tomasz Pławny, 2 bramki – Jarosław Gałgan, 2 bramki – Przemysław Jarosz
"Gwiazda drużyny": Mateusz Mazur
Największy plus: całkiem nowa drużyna na wiosnę, która szybko potrafiła stworzyć kolektyw i grać zespołowo
Największy minus: brak potężniejszej siły ognia, jedynym zawodnikiem który w miarę często trafiał był Mateusz Mazur
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 3 (skala od 1 do 6)
 
 
Niby jedenaste miejsce jakimś wielkim osiągnięciem Strumienia nie jest, jednak po rundzie jesiennej w Polance Wielkiej braliby ten wynik chyba z pocałowaniem ręki. Nowa runda, nowe nadzieje – tak można scharakteryzować okres wznowienia rozgrywek po przerwie i rzeczywiście tak było. Dwa remisy i cztery zwycięstwa to było coś. Po tym rezultatach kibice liczyli zapewne może i nawet na środek tabeli, jednak rozgrzane głowy sympatyków Strumienia szybko zostały ostudzone. Zaczęło się dość niespodziewanie od Gorzowa, a skończyło na Bobrku. Pięć porażek z rzędu. Mimo tego runda rewanżowa była udana dla podopiecznych Henryka Mazura, którzy dość szybko zapewnili sobie pewne utrzymanie, a przecież taki był główny cel. Zadanie zatem zostało wykonane.
 
 
 
LKS Piotrowice
 
Zwycięstwa: 2
Remisy: 1
Porażki: 8
Bramki: 8-26
Najcenniejszy wynik: Soła Oświęcim – LKS Piotrowice 0:1
Największa wpadka: LKS Bobrek – LKS Piotrowice 5:0
Najwyższe zwycięstwo: LKS Piotrowice – Strumień Polanka Wielka 1:0, Soła Oświęcim – LKS Piotrowice 0:1
Najwyższa porażka: LKS Bobrek - LKS Piotrowice 5:0
Typ redakcji na miejsce, na koniec sezonu 2009/10: 10 miejsce
Najlepsi strzelcy: 2 bramki Łukasz Kuwik, 2 bramki – Krzysztof Krawczyk
"Gwiazda drużyny": -
Największy plus: ciężko mówić o plusach, kiedy zespół ani razu nie wygrał w rundzie wiosennej, wywalczając jedynie dwa remisy
Największy minus: Przede wszystkim brak odpowiedniej kadry, od tego wszystko się zaczyna, ciężko dobrze grać, jeśli wiele razy tuż przed meczem trener nie jest pewny, czy choćby jedenastu zawodników zbierze się na mecz
Ocena gry, oraz pozycji w tabeli: 2 (skala od 1 do 6)
 
 
To się tak chyba musiało skończyć. Już runda jesienna dawała wiele do myślenia. Piotrowice zaliczyły w niej co prawda dwa zwycięstwa, ale jedno było odniesione z najsłabszą wówczas ekipą z Polanki Wielkiej, a kolejne to był po prostu niesamowity fart, jaki mieli piotrowiczanie w Oświęcimiu w pojedynku z Sołą. W przerwie zimowej udało się ściągnąć co prawda zaciąg zatorski, ale niewiele to zmieniło. Kluczowym spotkaniem był chyba mecz z Gorzowem. Piotrowice zaledwie zremisowały na swoim boisku i stało się jasne, że straty punktowe będzie im już niezwykle ciężko odrobić. Kiedy w Piotrowicach pogodzili się już z degradacją, nagle okazało się, że kosztem nieszczęścia rajszczan, być może się utrzymają. Na pewno taki obrót sprawy sprawiedliwy nie jest, ale życie nie zawsze jest sprawiedliwe. Sprawa do końca nie jest jednak pewna, ponieważ piłkarze z Rajska wciąż walczą o zmianę decyzji zarządu. W każdym bądź razie nie da się ukryć, że to właśnie Piotrowice były najsłabszą ekipą w lidze i zasłużenie spadły. Być może za rok uda im się powrócić do A klasy ze zdwoją siłą. W Piotrowicach z pewnością mają taką nadzieję.
 
"Podsumowanie okiem" Kamila Oczkosia (kierownika LKS Piotrowice): „Zdecydowanie sezon 2010/11 to najtrudniejszy okres dla naszego klubu. Mimo sporych wzmocnić zdobyliśmy zaledwie 9. punktów i 13. bramek w 22. meczach. Po trzech porażkach na początku sezonu Łukasza Płonkę na stanowisku trenera zastąpił Tomasz Kościelnik. Początek jego pracy nie zapowiadał takiej tragedii. Remis w Rajsku i wygrana z Polanką napawały optymizmem. Do tego doszła wygrana na boisku w Oświęcimiu. Byliśmy pozytywnie nastawieni na rundę wiosenną. Niestety na wiosnę było jeszcze gorzej. Graliśmy tak, jakby ta drużyna pierwszy raz spotkała się na boisku. Tradycyjnie jedna stracona bramka i potem sypały się kolejne. Warto też wspomnieć o najczarniejszej serii w historii klubu, począwszy od meczu z Grojcem, kończąc na meczu z Bobrkiem, straciliśmy 31. bramek, strzelając jedną. Taka postawa nie przystoi drużynie w A klasie, a więc jeżeli jakimś cudem się utrzymamy to będzie to bardzo niezasłużone wydarzenie.”
 
 
 
Autor: Michał Woźny (michu89)

  • Komentarzy [6]
  • czytano: [1302]
 

autor: ~jsduga 2011-07-06 18:12:33

avatar Podsumowanie kapitalne, jak i ten sezon był wyjątkowy i nie oszukujmy się, głównie dzięki zespołowi z Oświęcimia. Niesamowity sezon, nieobliczalny. I nie chodzi mi tu o walkę w czubie tabeli, bo już w połowie sezonu było wiadome, kto wygra, ale o całą oprawę rozgrywek, zarówno tą pozytywną ( relacje na prężnie rozwijających się stronach, wywiady, relacje filmowe itd.), jak i negatywną ( śmierć


autor: ~jsduga 2011-07-06 18:15:43

avatar zawodnika i prezesa Soły,wiadomość o rozwiązaniu zespołu Rajska). Niewątpliwie duża zasługa w tym, że byliśmy i jesteśmy świadkami poczynań naszej A - klasy to zasługa Twoja Michu i Twojej ciężkiej, ale jakże owocującej pracy. Szkoda, mi trochę, że awansowaliście, bo przyzwyczaiłem się do tych kapitalnych sprawozdań, zdjęć i całej pracy ;) Mam nadzieję, że inne osoby choć w pewnym stopniu


autor: ~jsduga 2011-07-06 18:17:07

avatar nawiążą swoją pracą do tego, by dalej warto było śledzić A klasę oświęcimską. Od siebie życzę Wam jeszcze raz powodzenia zespołowi i kibicom, a Tobie Michu satysfakcji ze swojej pracy. Pozdrawiam!


autor: michu89 2011-07-06 18:30:27

Profil michu89 w Futbolowo Dziękuję za tak miły komentarz, choć nie wiem czy sobie na niego zasłużyłem. Wierzę w to, że niejedna strona w A klasie będzie prowadzona (już jest takich kilka) na dobrym poziomie. Pozdrawiam i dzięki!


autor: ~LKS Rajsko 2011-07-07 14:02:21

avatar Po rozmowie zawodników z zarządem , działacze postanowili zmienić swoją dotychczasową decyzję i zgłosić drużynę seniorów do następnego sezonu :)


autor: michu89 2011-07-07 14:26:35

Profil michu89 w Futbolowo Bardzo się cieszę, gratulacje!


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Logowanie

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 35

Ostatnie spotkanie

Wiślanie JaśkowiceSoła Oświęcim
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim
2018-06-16, 17:00:00
Stadion Miejski w Skawinie, ul. Mickiewicza 27
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 34
Stal Rzeszów 5:1 Podlasie Biała Podlaska
Podhale Nowy Targ 1:3 Resovia Rzeszów
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 Motor Lublin
Avia Świdnik 1:1 Karpaty Krosno
Orlęta Radzyń Podlaski 4:1 Unia Tarnów
Wólczanka Wólka Pełkińska 2:3 JKS 1909 Jarosław
Chełmianka Chełm 3:2 Spartakus Daleszyce
Wisła Sandomierz 2:0 MKS Trzebinia
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim