Soła Oświęcim w przedostatnim dniu pobytu w Dzierżonowie, wygrała z FK Parus Sankt Petersburg 5:4. Trzy bramki dla Solarzy zdobył zawodnik testowany II, natomiast jedno trafienie zanotowali zawodnik testowany I i Tomasz Borowczyk.
FK Parus Sankt Petersburg – Soła Oświęcim 4:5 (0:2)
Bramki:
0:1 – Testowany I 16 min.
0:2 – Testowany II 43 min.
0:3 – Borowczyk 52 min. (karny)
1:3 – 63 min.
1:4 – Testowany II 65 min.
1:5 – Testowany II 73 min.
2:5 – 75 min.
3:5 - 80 min.
4:5 – 85 min.
Skład Soły: Kotyza – Sałapatek (46 min. Kyrcz), Baluś (46 min. Majcherek), Skrzypek (46 min. Stemplewski), Jamróz (46 min. Mika) – M. Nowak (46 min. Hałat), Czarnik (46 min. Borowczyk), Rajman (46 min. Jasiński), Testowany I (55 min. Ryś) – Janeczko (46 min. Paw), Testowany II.
W drużynie FK Parus Sankt Petersburg gościnnie wystąpił bramkarz Soły Oświęcim Łukasz Nowak.
Konfrontacja z rosyjskim zespołem wypadła dla Soły korzystnie, choć trzeba zaznaczyć, że w ekipie rywali głównie występowali 17-letni i 18-letni zawodnicy, którzy zostali zaproszeni na testy przez drużynę z Rosji. W ekipie Pasiaków natomiast pojawili się dwaj testowani zawodnicy. Trener Sebastian Stemplewski zadecyduje, czy ich przyszłość będzie związana z Sołą Oświęcim. Obaj zaprezentowali się jednak korzystnie, co choćby widać po liście strzelców.
Pierwsze 15. minut sparingu było stosunkowo wyrównane, jednak potem na boisku bezdyskusyjnie panowała oświęcimska ekipa. Pierwszą bramkę zdobył zawodnik testowany I. Po wrzutce z boku boiska, defensorzy z Rosji za krótko wybili futbolówkę, do której dopadł testowany lewoskrzydłowy i celnie „wypalił” z 16 metrów lewą nogą. Tuż przed przerwą prowadzenie dla Solarzy podwyższył testowany napastnik, celnie uderzając głową po długim rogu. W 52. minucie bramkę zdobył jak się później okazało jedyny zawodnik w obozie Soły, który sprawdzany nie był. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Tomasz Borowczyk. Rywale zdołali trafić na 3:1, ale biało-czerwoni z Oświęcimia szybko odzyskali panowanie na boisku, a kwintesencją tego były dwie bramki zawodnika testowanego II. Najpierw po prostopadłym podaniu, celnie uderzył w krótki róg, a następnie po dograniu z lewej Piotra Pawia i interwencji bramkarza, przymierzył między obrońcami do siatki, kompletując hat-tricka. Sporym mankamentem jest bez wątpienia fakt, że w końcówce meczu oświęcimianie uśpieni wysokim prowadzeniem, zupełnie niepotrzebnie doprowadzili do nerwowej końcówki. Taka sytuacja w rozgrywkach ligowych nie może mieć miejsca, ale rezultat, a przede wszystkim ilość zdobytych bramek na pewno cieszy. Warto także zaznaczyć, że 80 procent goli dla Pasiaków zdobyli zawodnicy testowani.
Obóz w Dzierżoniowie powoli dobiega końca, bo oświęcimianie już jutro wracają do Oświęcimia. Oby pobyt na Dolnym Śląsku zaowocował dobrą formą podczas rundy wiosennej.