Soła Oświęcim - strona nieoficjalna

  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Stal Rzeszów - Podlasie Biała Podlaska 5:1
  • Podhale Nowy Targ - Resovia Rzeszów 1:3
  • KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Motor Lublin 1:1
  • Avia Świdnik - Karpaty Krosno 1:1
  • Orlęta Radzyń Podlaski - Unia Tarnów 4:1
  • Wólczanka Wólka Pełkińska - JKS 1909 Jarosław 2:3
  • Chełmianka Chełm - Spartakus Daleszyce 3:2
  • Wisła Sandomierz - MKS Trzebinia 2:0
  • Wiślanie Jaśkowice - Soła Oświęcim 2:0
  •        

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. DarekA828 209
2. pstrag11 182
3. Nathan1500 176
4. maciacho1 174
5. StafBran 151
6. kustosz1919 134
7. blady76 108
8. sPLinteX 86
9. bula1919 74

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
admin (michu89)
status Gadu-Gadu

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 14 gości

dzisiaj: 974, wczoraj: 671
ogółem: 9 158 496

statystyki szczegółowe

Aktualności

Podsumowanie 23. kolejki V ligi

  • autor: michu89, 2012-05-09 01:07

Zapraszamy na obszerne podsumowanie 23. kolejki wadowickiej V ligi, wraz z licznymi komentarzami.

 

23 kolejka:
 
5 maja (sobota), godz. 17:00
Cedron Brody – Iskra Brzezinka 6:1
MKS Alwernia – Zagórzanka Zagórze 1:1
Skawa Wadowice – Nadwiślanin Gromiec 5:3
D&R Unia Oświęcim – Brzezina Osiek 4:1
KS Chełmek – Soła Oświęcim 1:0
Babia Góra Sucha Beskidzka – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 0:2
 
6 maja (niedziela), godz. 17:00
Zgoda Malec – Jałowiec Stryszawa 1:2
LKS Skidziń – CDO Izdebnik 1:3
 
 
KS Chełmek – Soła Oświęcim 1:0 (1:0)
20’ Bąk
 
Piłka nożna często bywa okrutna i niesprawiedliwa. Z takiego założenia mogą wyjść Solarze, którzy mimo tego, że w przekroju całego meczu dłużej byli przy piłce i mieli zdecydowanie więcej okazji, to przegrali. W piłce nożnej to się jednak nie liczy. W 20. minucie Grzegorz Bąk wykorzystał dośrodkowanie Tomasza Kuliga i z kilku metrów strzałem głową pokonał Łukasza Nowaka. Oświęcimianie przegrali ten bardzo istotny mecz i do lidera z Chełmka tracą już cztery punkty. Nie ma się co jednak załamywać, bo zostało jeszcze 7 kolejek, a na dodatek zawsze niezłą nagrodą pocieszenia są baraże, z których też można awansować do IV ligi.
 
Komentarz pomeczowy Kamila Górskiego (zawodnika KS Chełmek): „Na mecz z Sołą wyszliśmy mocno zmotywowani. Niestety Solarze postawili twarde warunki i nie zawsze mogliśmy grać tak, jak przewidywał plan. Szybko zdobyta bramka pomogła nam tak, jak w jesiennym meczu oświęcimianom u siebie. Uważam, że zagraliśmy najsłabszy mecz tej rundy, ale to wystarczyło, aby pokonać pretendenta do awansu. Po raz kolejny pokazaliśmy moc charakteru, grając w „dziesiątkę”, czego Soła powinna najbardziej żałować, bo klasowy zespół potrafi wykorzystywać przewagę. Losy mistrzostwa jednak nie zostały jeszcze rozstrzygnięte. Przed Chełmkiem i Solarzami jeszcze sporo punktów do wywalczenia, więc walka o lidera będzie pasjonująca do samego końca sezonu.”
 
Komentarz pomeczowy Tomasza Kustry (zawodnika KS Chełmek): „Zwycięstwo w takim meczu, z takim rywalem jak Soła ogromnie cieszy. Oczywiście, to tylko kolejny krok w stronę awansu z pierwszego miejsca, ale ranga tego meczu i nastrój piłkarskiego święta jakiego dawno w Chełmku nie widziałem, zwielokrotniły naszą radość. Do końca sezonu jeszcze 7 kolejek, a my mamy przed sobą ciężkie mecze, w których musimy utrzymać dyspozycję i koncentrację, aby nie roztrwonić przewagi, którą zdołaliśmy sobie wypracować. Dziękuję wszystkim, którzy przyszli na mecz i wspierali nas w tym trudnym spotkaniu.”
 
 
Cedron Brody – Iskra Brzezinka 6:1 (3:1)
36’ K. Skiba, 41’ Ciemiera, 45’ (k.), 49’, 66’ (k.) Wolski, 56’ Łężniak – 25’ Samek (k.)
 
Ciężko racjonalnie wytłumaczyć to, co się działo w tym meczu. W 25. minucie Grzegorz Barcik sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Adriana Dwornika. Bramkarz gospodarzy wyleciał z boiska, a goście dostali rzut karny. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Grzegorz Samek i wydawało się, że przyjezdni mają wszystkie atuty, aby wygrać w tym meczu. Tak się jednak nie stało. Iskra nagle przestała grać, w Cedron w „dziesiątkę” praktycznie skompromitował podopiecznych Grzegorza Pławnego. Królem polowania okazał się Gabriel Wolski, który zdobył trzy bramki, w tym dwie z rzutów karnych. Młodzież z Brzezinki będzie jeszcze musiała nabrać doświadczenia, co widać po tym spotkaniu.
 
Komentarz pomeczowy Grzegorza Samka (zawodnika Iskry Brzezinki): „Do 25. minuty i zdobycia przez nas bramki, mecz był w miarę wyrównany. Później miejscowi grali coraz lepiej, obnażając wszystkie nasze słabości tego dnia. Strata bramki i czerwona kartka dla ich bramkarza, podziałała motywująco na drużynę Cedronu. Gospodarze pokazali charakter w przeciwieństwie do nas, dzięki czemu pewnie wygrali ten mecz. Z resztą jak widać, wynik mówi sam za siebie. Trzeba wyciągnąć wnioski, zapomnieć jak najszybciej o tym spotkaniu i walczyć o punkty w następnych meczach.”
 
 
MKS Alwernia – Zagórzanka Zagórze 1:1 (1:0)
40’ Łukasik – 82’ Bigaj
 
Derby powiatu chrzanowskiego zakończyły się remisem i chyba żadna z drużyn do końca nie może być z niego usatysfakcjonowana.  W pierwszej połowie to alwernianie objęli prowadzenie. Zanim jednak tego dokonali, to w 34. minucie wynik mógł otworzyć Jarosław Pieprzyca, która po podaniu z rzutu wolnego od Michała Siemka, trafił w słupek. W 40. minucie nie pomylił się już Paweł Łukasik. Zawodnik, który głównie znany jest z dobrze wykonywanych stałych fragmentów gry, uderzył na tyle precyzyjnie, że Paweł Synal musiał wyciągać piłkę z siatki. W drugiej połowie Zagórzanka dopięło swego. Najpierw sytuacji sam na sam nie wykorzystał Arkadiusz Biesek, ale później mający nosa ostatnio do bramek, Mariusz Bigaj ładnym uderzeniem z szesnastu metrów doprowadził do wyrównania. Taki wynik utrzymał się już do końca.
 
Komentarz pomeczowy Dawida Kulawika (zawodnika Zagórzanki Zagórze): „Dużo walki, mniej sytuacji. Pierwsza połowa pod dyktando Alwerni, druga zdecydowanie pod nasze. Bramka Bigaja dająca wyrównanie padła prawie w końcówce. Tak poza tym to wyrasta on na prawdziwego jokera. Udało się wywieźć punkt z gorącego terenu. Co ważniejsze złapaliśmy już jakiś kontakt z innymi drużynami, więc szanse na utrzymanie są i walczymy dalej.”
 
 
Skawa Wadowice – Nadwiślanin Gromiec 5:3 (4:1)
20’, 30’ (k.), 88’ Drobniak, 38’ Pomietło, 44’ Mosór – 5’, 65’ (k.) Rojek, 75’ Budek
 
Wynik sugeruje, że drużyny Skawy i Nadwiślanina grały w hokej na lodzie zamiast w piłkę nożną, ale tak jednak nie było. W myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak… padło aż osiem bramek i to jest na pewno fakt godny odnotowania. Już na początku Maciej Skawina trafiając w słupek pokazał, że będzie to ciekawe spotkanie. Prowadzenie objęli jednak goście. Robert Rojek wykorzystał „senność” defensorów Skawy i otworzył „worek z bramkami”. W 20. minucie do akcji wkroczył jeden z bohaterów tego spotkania, Klemens Drobniak. Napastnik Skawy minął bramkarza i dał remis swojej drużynie. Wynik remisowy utrzymywał się przez około 10 minut, bo znowu trafił Drobniak, tym razem z rzutu karnego. Do bramek napastnika Skawy dorzucili się Adrian Pomietło i Mateusz Mosór, w związku z czym wydawało się, że po pierwszej połowie jest już „pozamiatane”. Bramki Roberta Rojka i Marcina Budka sprawiły, że zrobiło się tylko 4:3 i pojawiły się niespodziewane emocje. Dodatkowo z placu gry za czerwona kartkę musiał zejść Piotr Gaudyn. Wadowiczanie zdołali jednak wygrać, a szalę na ich stronę przechylił Klemens Drobniak, strzelając swojego trzeciego gola w tym meczu.
 
Komentarz pomeczowy Klemensa Drobniaka (zawodnika Skawy Wadowice): „Kolejny mecz, w którym na pierwszy plan wysuwają sie nasze problemy z koncentracją w trakcie meczu. Po koncertowej grze w pierwszej połowie, gdzie zdobyliśmy cztery bramki, zafundowaliśmy naszym kibicom w drugiej odsłonie huśtawkę nastrojów, gdy przeciwnik zdobył kontaktowego gola na 3:4. Pod koniec, gdy graliśmy w osłabieniu, udało się strzelić gola z rzutu rożnego, który uspokoił zarówno nas, jak i kibiców oraz wybił przeciwnikom z głowy zdobycie jakichkolwiek punktów na naszym terenie. W drużynie jest potencjał, ciągle będę to powtarzał, ale powinniśmy zadbać o lepszą koncentracje przed i w trakcie rozgrywania spotkań ligowych. Strata jedenastu bramek w czterech meczach, to nie jest dobra wizytówka naszej gry obronnej.”
 
Komentarz pomeczowy Andrzeja Sobieszczyka (zawodnika Skawy Wadowice): „Źle rozpoczęliśmy to spotkanie, bo to niedopuszczalne tracić bramkę tak szybko i w taki sposób. Całe szczęście udało nam się szybko wyrównać i w zasadzie znokautować rywala w pierwszej połowie. Po przerwie graliśmy może zbyt rozluźnieni i goście doszli nas na jedną bramkę. Wiedzieliśmy o co gramy i dobrze, że udało nam się udokumentować przewagę z całego spotkania kolejnym golem.”
 
Komentarz pomeczowy Andrzeja Fijołka (zawodnika Nadwiślanina Gromiec): „To spotkanie miało dwa oblicza. Zaczęliśmy dobrze po trafieniu Rojka na 1:0. Jednak to były dopiero złego początki. Gospodarze wzięli się do odrabiania strat i szybko straciliśmy cztery bramki. W drugiej części doszliśmy rywala do stanu 3:4, lecz w ostatnich minutach straciliśmy jeszcze jedną bramkę i mecz skończył się wynikiem 3:5. Moim zdaniem w pierwszej połowie mieliśmy chaos w naszych szeregach, zaczynając od obrony, a kończąc na ataku. Natomiast w drugiej ruszyliśmy do odrabiania strat, ale widocznie zdobycie trzech bramek na wyjeździe to było za mało. Musimy zapomnieć o tym meczu i jak najszybciej zacząć zdobywać punkty.”
 
Komentarz pomeczowy Przemysława Nowickiego (zawodnika Nadwiślanina Gromiec): „Nie można być zadowolonym z pierwszej połowy, gdzie straciliśmy cztery bramki, w tym trzy w podobny sposób. Druga połowa była już lepsza. Mimo trzybramkowej straty z pierwszej odsłony, podjęliśmy walkę i doprowadziliśmy do wyniku 3:3. W ostatniej akcji meczu po rzucie rożnym znowu straciliśmy bramkę. Musimy wziąć sie za siebie i zacząć w końcu zdobywać punkty, bo później może ich zabraknąć.”
 
 
D&R Unia Oświęcim – Brzezina Osiek 4:1 (1:1)
42’ Kornaś, 59’ (k.) Korba, 74’ (sam.) Bernaś, 87’ Łukaszka – 44’ Jaromin
 
Unia potwierdziła, że wyjątkowo lubi grać z Brzeziną Osiek i ostatnimi czasy za każdym razem odprawia ją z kwitkiem. Tak było i tym razem, choć po pierwszej odsłonie nic tego nie zapowiadało. Najpierw precyzyjnym strzałem popisał się Daniel Kornaś, ale riposta gości była bardzo szybka i Seweryn Jaromin doprowadził do wyrównania. W drugiej połowie, od 59. minuty rozpoczęło się całe nieszczęście dla gości. Najpierw Jakub Korba wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym, a później Przemysław Bernaś skierował futbolówkę do własnej siatki. Dopełnieniem przewagi oświęcimian była bramka Dariusza Łukaszki, który tym samym przypieczętował zwycięstwo biało-niebieskich. 
 
Komentarz pomeczowy Sebastiana Szewczyka (zawodnika D&R Unii Oświęcim): „Mecz wygraliśmy zasłużenie, a dobrą grę udokumentowaliśmy bramkami, co optymistycznie napawa przed sobotnimi derbami. Szkoda tylko niepotrzebnie straconej bramki.”
 
 
Babia Góra Sucha Beskidzka – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 0:2 (0:1)
14’ Rupa, 70’ Gwiżdż
 
Babia Góra Sucha Beskidzka w tym meczu nie zagrała tak, jak ma w swoim zwyczaju, czyli walczenie, z zębem i determinacją. Kalwarianka z kolei udowodniła swoje walory i to, że piłką grać potrafi. Już w 14. minucie na prowadzenie gości wyprowadził Łukasz Rupa. Najskuteczniejszy gracz „meblarzy” otrzymał podanie od Sebastiana Marca i wygrał indywidualny pojedynek z Kamilem Talagą. Kilka minut później ten sam zawodnik był w podobnej sytuacji, ale tym razem przestrzelił. W końcu w 70. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jakuba Czaickiego, bramkę zdobył Artur Gwiżdż. Suszanie tego dnia nie byli w stanie odpowiedzieć na gole rywali, bo nie trafili nawet ani razu w światło bramki.
 
Komentarz pomeczowy Pawła Pyli (zawodnika Kalwarianki Kalwarii Zebrzydowskiej): „Do tego spotkania podeszliśmy z bardzo dużym respektem. W głowie mieliśmy „kopaninę” w Brzezince i chęć zagrania dobrego meczu. Zagrania dla Tomka Stelmacha, który złamał nogę właśnie na ostatniej rozgrywce. Dobrym prognostykiem przed meczem okazał się stan murawy. Czapka z głowy dla konserwatorów tego trawiastego dywanu. Samo spotkanie należało do szybkich i zaciętych. Gracze z Suchej Beskidzkiej mocno pracowali, aby osiągnąć zwycięstwo. Szczególnie za sprawą rosłego Starowicza. Kalwarianka jak zawsze może liczyć na Łukasza Rupę, który wyprowadził nas na prowadzenie. Trzeba pochwalić cały zespół, który zostawił dużo walki na boisku. Ja jestem szczególnie pod wrażeniem gry Łukasza „Terrego” Krzystka, który mimo mniejszej wagi, walczył ze Starowiczem oraz Artka Gwiżdza, za świetną pracę w defensywie i udział przy drugim trafieniu”.
 
 
Zgoda Malec – Jałowiec Stryszawa 1:2 (1:1)
36’ (k.) Kukuła – 23’ Bagnicki, 87’ Goryl
 
Początek należał do miejscowych, ale nie potrafili oni udokumentować swojej przewagi bramką. Skoro gospodarze nie potrafili trafić, to zrobili to goście, a konkretniej Piotr Bagnicki. Tomasz Świerkosz przedarł się lewą stroną i dośrodkował w pole karne, a grający trener Jałowca przyłożył głowę i piłka wpadła do siatki. Miejscowi jeszcze przed przerwą zaczęli się odkrywać, a stryszawianie dzięki temu mieli sporo okazji, ale między innymi ani Tomasz Świerkosz, ani Krzysztof Jodłowiec nie potrafili pokonać w sytuacji sam na sam bramkarza. W 36. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Zgody, który wykorzystał Kamil Kukuła. W drugiej odsłonie Jałowiec miał dużą przewagę, ale mając multum okazji bramkowych, długo nie potrafił ich wykorzystać. Efektem tego, był choćby nietrafiony rzut karny przez Arkadiusza Bacha. Niewykorzystane sytuacje tym razem się nie zemściły i Bartłomiej Goryl technicznym strzałem z rzutu wolnego, zapewnił gościom zwycięstwo.
 
 
LKS Skidziń – CDO Izdebnik 1:3 (1:1)
28’ K. Sporysz – 32’, 62’ Klimczyk, 66’ Paweł Mzyk
 
CDO Izdebnik sprawił sporą niespodziankę, ogrywając na wyjeździe do tej kolejki trzecią drużynę w tabeli. To jednak podopieczni Jana Sporysza objęli prowadzenie. Sprytnym uderzeniem po ziemi, tuż przy słupku popisał się Konrad Sporysz. Goście wyrównali kilka minut później. Piłka dośrodkowana z rzutu rożnego przez Pawła Frankowskiego, trafiła na głowę Dawida Klimczyka, który doprowadził do wyrównania. Po przerwie strzelali już tylko przyjezdni. Najpierw obrońcom urwał się Dawid Klimczyk strzelając na 1:2, a później prowadzenie podwyższył jeszcze Paweł Mzyk. Drużyna ze Skidzinia nie była już w stanie odpowiedzieć i dość nieoczekiwanie przegrała to spotkanie.
 
Komentarz pomeczowy Dariusza Adamczyka (zawodnika LKS Skidziń): „Mecz ułożył się po naszej myśli. Dość szybko zdobyliśmy bramkę i gdy wszystko zaczynało się układać, po raz kolejny w tym sezonie tracimy bramkę po rzucie rożnym. Druga połowa to już popis sędziów. Trudno się gra na czternastu, zwłaszcza grając u siebie. Do tej pory nigdy nie miałem w zwyczaju komentować pracy sędziów, jednak to, co się działo w drugiej połowie, to był po prostu skandal! Mam nadzieję, że na meczu był jakiś obserwator, który dobrze wszystko opisze i panowie, którzy byli tylko przebrani za sędziów, nie będą mieli już nigdy okazji decydować o wyniku jakiegokolwiek spotkania.”
 
Komentarz pomeczowy Rafała Nalepy (zawodnika LKS Skidziń): „Nie da się ukryć, że to nie był nasz dzień. Kolejny mecz, w którym nie możemy wyjść najmocniejszym składem i do końca sezonu pewnie już takim nie wyjdziemy. Gramy praktycznie gołą „jedenastką”. Do tego jak się doda pracę „sędziów” w meczu z CDO oraz ich popisy, to ja to się wszystko zsumuje, to ciężko o pozytywny wynik.”
 
Komentarz pomeczowy Tomasza Kobylańskiego (zawodnika LKS Skidziń): „Nie zagraliśmy dobrego meczu, ale cz była taka możliwość, jak Pan sędzia robił cuda, żeby Izdebnik wygrał? W drugiej połowie aż się nie chciało grać.”
 
Komentarz pomeczowy Pawła Frankowskiego (zawodnika CDO Izdebnik): „To spotkanie zagraliśmy prawie idealnie taktycznie. Przeciwnik próbował grać piłką, ale tylko do 25 metra. Przez cały mecz właściwie stworzyli z akcji tylko jedną sytuację. Byli bardzo groźni ze stałych fragmentów gry i raz sędzia nie uznał im bramki. Boczny pokazał spalonego. Jeżeli się pomylił, to w dwie strony, bo nam w pierwszej połowie też nie uznał bramki. Wydaje mi się, że nasze zwycięstwo było w stu procentach zasłużone, a z akcji mieliśmy przynajmniej jeszcze 3-4 setki. Nie wiem czy im mecz nie wyszedł, czy może nas zlekceważyli, ale obok Jałowca, to była najsłabsza drużyna z którą graliśmy.”
 
Komentarz pomeczowy Roberta Augustyna (zawodnika CDO Izdebnik): „Ocena meczu musi być pozytywna, ponieważ od początku do końca graliśmy swoja piłkę, realizując założenia taktyczne. Nie wybiła nas z tropu nawet zdobyta bramka przez gospodarzy. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo na trudnym terenie, dlatego przed następnym spotkaniem mamy apetyty na kolejne punkty.”
 
 
Zwycięstwa gospodarzy: 4
Remisy: 1
Zwycięstwa gości: 3
Bramki: 19-13 (łącznie: 32) 
Średnia na mecz: 4,0
 
 
Tabela ligowa po 23. kolejce:
 
Lp. Nazwa drużyny M. Pkt. W. R. P. Br. Bil.
1.
23 58 18 4 1 55 - 19 +36
2.
23 54 17 3 3 55 - 18 +37
3.
23 41 13 2 8 50 - 33 +17
4.
23 39 11 6 6 45 - 35 +10
5.
23 37 11 4 8 39 - 32 +7
6.
23 33 11 0 12 34 - 43 -9
7.
23 29 9 2 12 38 - 35 +3
8.
23 29 8 5 10 35 - 33 +2
9.
23 28 8 4 11 39 - 36 +3
10.
23 28 8 4 11 43 - 48 -5
11.
23 28 8 4 11 39 - 45 -6
12.
23 27 7 6 10 35 - 44 -9
13.
23 25 7 4 12 36 - 56 -20
14.
23 24 6 6 11 20 - 37 -17
15.
23 23 6 5 12 21 - 48 -27
16.
23 18 5 3 15 36 - 58 -22

 

Autor: Michał Woźny

 


  • Komentarzy [7]
  • czytano: [1255]
 

autor: TSW-ABG 2012-05-09 09:36:52

Profil TSW-ABG w Futbolowo Michu , żeby nie było że się znów napinam... ale wkur.wia mnie jak czytam komentarz zawodnikow z izdebnika i aż musze tu napisać .. Darek , Tomek i Rafał mają racje... miałem okazje zagrać w tym meczu i widziałem co sie wyprawiało. bramka na 1-2 zdobyta dzięki asyscie ręką... na 1-3 z je.bitnego spalonego.. sędziowanie to była jakaś porażka . może nie zagraliśmy jakiegoś cudownego meczu ale napewno by on tak nie wyglądał gdyby nie sędziowie .. nam nie uznał bramki już na 2-3 bo zobaczył spalonego gdy nasz zawodnik wbiegał w pole karne i wyskakiwał nad obrone ...ciekawe było również też to że po każdej decyzji, dziwnej decyzji, sędzia bardzo ładnie się uśmiechał do nas chcąc chyba sprowokować kogoś.. mam nadzieję że był obserwator i ładnie to spisał wszystko..


autor: michu89 2012-05-09 14:37:13

Profil michu89 w Futbolowo Witam. Zamieszczam komentarz w imieniu Pawła Franowskiego (zawodnika CDO Izdebnik), który mnie o to prosił. To jest odpowiedź na wpis TSW-ABG. Jeżeli chodzi o bramkę na 1-2 to dwóch zawodników skoczyło do górnej piłki. Zawodnik skidzynia trafił ja głową w skaczącego z nim zawodnika (odległość 30cm) i trafił w odcinek kończyny górnej między barkiem a łokciem. Nie było tam mowy o jakimolwiek celowym zagraniu piłki ręką. Wiem co piszę bo to ja byłem. do tego sytuacja miała miejsce na połowie boiska, a że zagrałem nieatakowany, prostopadłą piłke do naszego napastnika to padł gol. Kwestia gola na 1-3, tez wiem co piszę bo to ja asystowałem. Piłka równiez prostopadła między stopera a ich prawego obrońce do wchodzącego z 2lini pomocnika. To jaki spalony? najwięcej pretensji mieli stoperzy w tej akcji, którzy zanim sie odwrócili do lotu piłki to nasz pomocnik był juz przed bramkarzem, to jak mieli ocenić czy był spalony, jak przy zagraniu odwróceni byli w przeciwna stronę? szkoda że autor komentarza zapomniał, że nam sędzia tez nie uznał bramki na 0-1 bo podobno był spalony. Ale już sytuacja z nieuznaniem gola na 2-3 to napewno spalonego nie było? Nie ocenie tego bo w chwili zagrania piłki byłem odwórcony w stronę piłki i tez myślałem że jest gol. Natomiast to co widziałem przed wykonaniem wolnego (a jestem ustawiany jako pierwszy od muru) to jak kontrolowałem linię naszych obrońców to w tym momencie trzech zawodników Skidzynia było wysuniętych przed obrońców. Szkoda również że autor komentarza nie wspomniał iż w całym meczu mielismy ze 3-4 setki, a gole nie padły telko z naszej indolencji strzeleckiej, a nie zaradności gospodarzy w obronie.


autor: TSW-ABG 2012-05-10 07:46:26

Profil TSW-ABG w Futbolowo możesz Michu przekazać temu gościowi że cieszy mnie nie miłosiernie że on wszędzie był :) ale p;rzydałby się mu kompas :) i niech mi nie truje że nie było bo mnie słabi .. niech weźmie pod uwagę że przy naszej bramce na 3-2 sędzia stał i patrzył w ziemie jak debil i podniósł głowe dopiero gdy padła bramka i razem z głową poszła chorogiewką .. a te wasz 3-4 setki to nie wasza indolencja tylko umiejętności Tomka na bramce :) i nie mów mi o nie zaradności obrony, bo co miała obrona zrobić skoro zostawiała waszych ludzi na 2 metrowym spalonym a sedzia choragiewki nie podnosił ?? nikt już nie wiedział jak grac zeby było dobrze ..


autor: szymcu123 2012-05-10 20:33:12

Profil szymcu123 w Futbolowo Wyniku i tak nie zmienisz wiec nie wiem po co ta spina. Każdy kto na meczu był widział że sędzia był daremny a jego koledzy na bokach jeszcze bardziej.Myśl już o niedzieli

Komentarz od zawodnika z Izdebnika jest przynajmniej dziwny ale po to jest forum żeby komentować


autor: TSW-ABG 2012-05-11 10:18:08

Profil TSW-ABG w Futbolowo przecież nie spinam :P przeczytaj pierwszy komentarz mój :D tylko stwierdziłem jak to naprawde wyglądało :) ty nie myśl narazie o niedzieli tylko o sobocie :D


autor: jokerit 2012-05-12 11:04:44

Profil jokerit w Futbolowo Bardzo rzadko jest tak że ktoś wygrany przyznaje racje przegranemu!!kazdy widzi to w swój sposób.Jacy sa sędziowie to wszyscy wiemy też rzadko zdarza sie ze sędzia jest bezbłedny.Nieważnie jak sie gra i sie kombinuje ważne że sie wygrywa taka jest niestety dzisiaj pilkawszyscy znajacy sie na futbolu wiedzą o tym że lepiej słabo grac i wygrywać niz na odwrót liczy sie zeby o tą jedna bramke strzelić wiecej a jak???nieważne.A o pokazową gre to może po sezonie jak awans lub utrzymanie jest w kieszeni.


autor: GolkeeperSuczi 2012-05-12 14:16:37

Profil GolkeeperSuczi w Futbolowo Proponował bym Ci ... TSW-ABG... zrobienie kursów sędziowskich ;]


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Logowanie

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 35

Ostatnie spotkanie

Wiślanie JaśkowiceSoła Oświęcim
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim
2018-06-16, 17:00:00
Stadion Miejski w Skawinie, ul. Mickiewicza 27
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 34
Stal Rzeszów 5:1 Podlasie Biała Podlaska
Podhale Nowy Targ 1:3 Resovia Rzeszów
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 Motor Lublin
Avia Świdnik 1:1 Karpaty Krosno
Orlęta Radzyń Podlaski 4:1 Unia Tarnów
Wólczanka Wólka Pełkińska 2:3 JKS 1909 Jarosław
Chełmianka Chełm 3:2 Spartakus Daleszyce
Wisła Sandomierz 2:0 MKS Trzebinia
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim