Soła Oświęcim - strona nieoficjalna

  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Stal Rzeszów - Podlasie Biała Podlaska 5:1
  • Podhale Nowy Targ - Resovia Rzeszów 1:3
  • KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Motor Lublin 1:1
  • Avia Świdnik - Karpaty Krosno 1:1
  • Orlęta Radzyń Podlaski - Unia Tarnów 4:1
  • Wólczanka Wólka Pełkińska - JKS 1909 Jarosław 2:3
  • Chełmianka Chełm - Spartakus Daleszyce 3:2
  • Wisła Sandomierz - MKS Trzebinia 2:0
  • Wiślanie Jaśkowice - Soła Oświęcim 2:0
  •        

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. DarekA828 209
2. pstrag11 182
3. Nathan1500 176
4. maciacho1 174
5. StafBran 151
6. kustosz1919 134
7. blady76 108
8. sPLinteX 86
9. bula1919 74

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
admin (michu89)
status Gadu-Gadu

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 399, wczoraj: 265
ogółem: 9 155 694

statystyki szczegółowe

Aktualności

Podsumowanie 29. kolejki V ligi

  • autor: michu89, 2012-06-09 00:54

Zapraszamy na obszerne podsumowanie 29. kolejki wadowickiej V ligi, wraz z licznymi komentarzami. 

 

29. kolejka:

6 czerwca (środa), godz. 18:00
Jałowiec Stryszawa – Iskra Brzezinka 4:1
Nadwiślanin Gromiec – Brzezina Osiek 2:4
Zagórzanka Zagórze – Soła Oświęcim 0:4
Cedron Brody – CDO Izdebnik 3:3
MKS Alwernia – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 0:0
Skawa Wadowice – Babia Góra Sucha Beskidzka 1:2
Zgoda Malec – LKS Skidziń 0:0
D&R Unia Oświęcim – KS Chełmek 1:0
 
 
Zagórzanka Zagórze – Soła Oświęcim 0:4 (0:2)
13’ Janeczko, 19’, 69’ Sałapatek, 77’ (sam.) Celarek
 
Soła Oświęcim przypieczętowała swój awans do IV ligi. Oświęcimianie w pojedynku z Zagórzanką nie wspięli się na wyżyny swoich umiejętności, bo gospodarze ich do tego nie zmusili. W 13. minucie Adam Janeczko ładnym strzałem z rzutu wolnego zaskoczył Pawła Synala. Potem pierwszy „dublet” w Sole zaliczył Bartłomiej Sałapatek, a kwintesencją słabej gry obronnej gospodarzy, była bramka samobójcza zdobyta przez Marcina Celarka. Po ostatnim gwizdku sędziego, szampany wystrzeliły.
 
 
Jałowiec Stryszawa – Iskra Brzezinka 4:1 (1:1)
39’ Pietrusa, 46’ Bagnicki, 58’ Korczak, 86’ Pindel – 32’ Dwornik
 
Początek należał do Jałowca, który stworzył kilka groźnych okazji i wydawało się, że kwestią czasu jest to, kiedy zdobędzie bramkę. Najbliższy szczęścia był Jan Pietrusa, ale trafił tylko w poprzeczkę. Tymczasem to Iskra, po jednej z nielicznych akcji objęła prowadzenie. Sytuację sam na sam wykorzystał Adrian Dwornik. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było jednak długo czekać. Piotr Bagnicki dograł wzdłuż bramki do Jana Pietrusy, a ten się nie pomylił. Końcówka pierwszej odsłony, to znowu śmielsze ataki Iskry, ale do końca pierwszej połowy wynik się już nie zmienił. Zaraz po przerwie „odpalił” Piotr Bagnicki, uderzając głową piłkę dośrodkowaną przez Bartłomieja Goryla. Kilkanaście minut później Grzegorz Korczak dobił strzał Tomasza Świerkosza i zrobiło się 3:1. Rezultat ustalił Wojciech Pindel, który mając przed sobą tylko golkipera, znalazł na niego sposób.
 
 
Nadwiślanin Gromiec – Brzezina Osiek 2:4 (1:2)
19’, 88’ (k.) Rojek – 12’ Płonka, 45’ (k.) Ł. Szczepaniak, 53’, 61’ R. Gros
 
Już w 6. minucie czerwoną kartkę otrzymał Mateusz Gros i wydawało się, że gospodarze są na dobrej drodze do wybrania tego meczu. Paradoksalnie było jednak inaczej. W 12. minucie po indywidualnej akcji Seweryna Jaromina, do bramki trafił Daniel Płonka. Wyrównanie padło szybko, bo kilka minut później Robert Rojek uderzył obok bramkarza. Nadwiślanin nie poszedł jednak za ciosem. Mało tego, to goście zdobyli bramkę do szatni, a jej autorem był Łukasz Szczepaniak, który wykorzystał rzut karny. W drugiej połowie osieczenie szybko dobili swoich rywali. Dwukrotnie uczynił to Radosław Gros, który odblokował się w tym sezonie, strzelając od razu dwa gole. Najpierw celnie „główkował”, a później wygrał pojedynek z golkiperem. Drużynę z Gromca stać było tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki, za sprawą Roberta Rojka, który skutecznie wyegzekwował „jedenastkę”.
 
Komentarz pomeczowy Andrzeja Fijołka (zawodnika Nadwiślanina Gromiec): „Nie możemy tego meczu miło wspominać. Zagraliśmy w nim jakby nam nie zależało na utrzymaniu. Mimo liczebnej przewagi z naszej gry nic nie wynikało. Gracze z Osieka przeprowadzali składne i szybkie akcje, czego skutkiem było zdobycie przez nich aż czterech bramek.”
 
Komentarz pomeczowy Seweryna Jaromina (zawodnika Brzeziny Osiek): „Graliśmy w „dziesięciu” i byliśmy zdecydowanie lepsi. Cieszy fakt, że wykorzystaliśmy większość sytuacji, a przede wszystkim to, że w decydującym momencie sezonu, nasza drużyna po raz kolejny potrafiła się zjednoczyć i zapewnić sobie utrzymanie.”
 
 
Cedron Brody – CDO Izdebnik 3:3 (2:3)
6’ Wilk, 12’ H. Skiba, 78’ Wolski - 9’ Klimczyk, 23’, 44’ Cebula  
 
Ostre strzelanie urządziły sobie zespoły z Brodów i Izdebnika. Po części zarówno jedni i drudzy mogą być zadowoleni z remisu, bo spełnili swój cel w postaci utrzymania. Lepiej ten mecz zaczęli gospodarze. Grający trener gospodarzy, Paweł Wilk, uprzedził bramkarza, trafiając na 1:0. Wyrównanie padło już trzy minuty później. Dawid Klimczyk z dużą dozą szczęścia trafił do siatki. Piłka po rykoszecie zaskoczyła golkipera. Cedron równie szybko poszedł z odsieczą. Hubert Skiba precyzyjnym strzałem pokonał ostatnią instancję rywali. To jednak goście schodzili do szatni z prowadzeniem. Dwukrotnie błysnął Adrian Cebula, wyprowadzając CDO na prowadzenie. Zespół z Brodów do końca szukał bramki na remis i znalazł ją w 78. minucie, kiedy to instynktem strzeleckim popisał się Gabriel Wolski.
 
 
MKS Alwernia – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 0:0
 
Samo widowisko było dość ciekawe, ale zabrakło w nim goli. W pierwszej połowie szanse po stronie gości mieli między innymi Łukasz Rupa i Mateusz Nykiel, ale bramka gospodarzy była jak zaczarowana i taka pozostała już do końca. W 82. minucie Kalwarianka miała po swojej stronie rzut karny i wydawało się, że trzy punkty są w ich zasięgu. Najlepszy strzelec „meblarzy”, Łukasz Rupa tym razem się jednak pomylił i podział punktów stał się faktem.
 
Komentarz pomeczowy Łukasza Rupy (zawodnika Kalwarianki Kalwarii Zebrzydowskiej): „Mecz z Alwernią stał naprawdę na niezłym poziomie. Obie drużyny prezentowały ciekawą piłkę, nie brakowało sytuacji z obu stron. W drugiej połowie mieliśmy rzut karny, którego nie wykorzystaliśmy, a mogła to być „złota bramka” tego meczu. W końcówce zespół z Alwerni rzucił się do ataku większą ilością graczy, jednak nasza defensywa w tym spotkaniu była bardzo dobrze dysponowana. Albo przechwytywaliśmy piłkę na 20 metrze i wychodziliśmy z kontrami, których też niestety nie udało się wykorzystać, albo te ataki kończyły się niecelnymi strzałami. Myślę, że możemy być zadowoleni z wyniku, ponieważ naszym celem było zagrać „na zero” z tyłu i nie przegrać meczu. Szkoda niewykorzystanego rzutu karnego, ale z przebiegu spotkania, obie drużyny zasłużyły na remis.”
 
 
Skawa Wadowice – Babia Góra Sucha Beskidzka 1:2 (0:1)
65’ Targosz – 3’, 60’ Pacyga
 
Początek spotkania należał zdecydowanie do rozpędzonej Babiej Góry. Już w 3. minucie duet napastników gości znalazł drogę do siatki. Asystę Roberta Starowicza, na gola zamienił Michał Pacyga. Ta bramka wcale nie dodała skrzydeł suszanom, wprost przeciwnie. Strata gola podziałała mobilizująco na Skawę, która zaczęła dominować. Gospodarze nie potrafili wykorzystać swoich szans, co zrobili przyjezdni po przerwie. Kolejny raz otwierającym drogę do bramki podaniem popisał się Robert Starowicz, a okazji nie zmarnował Michał Pacyga. To był jednak dopiero początek emocji. Chwilę później Kacper Targosz wygrał pojedynek „oko w oko” z Kamilem Talagą i zrobiło się ciekawie. Wadowiczanie w końcówce postawili wszystko na jedną kartę, ale wyniku jednak nie zmienili.
 
Komentarz pomeczowy Andrzeja Sobieszczyka (zawodnika Skawy Wadowice): „Przegraliśmy piąty mecz z rzędu, więc nastroje w drużynie nie są najlepsze. Znowu straciliśmy aż dwa gole, poprzez nasze błędy, a na odrobienie strat zabrakło czasu. Jakimś plusem było widoczne większe zaangażowanie, chociaż w następnym meczu musi być dużo większe. Wierzymy w to, że jeszcze możemy się utrzymać. Musimy poprzeć to zwycięstwem w meczu ze Skidziniem.”
 
 
Zgoda Malec – LKS Skidziń 0:0
 
Zgoda mimo degradacji do A klasy po sezonie, wciąż walczy i stara się godnie pożegnać z „okręgówką”. W środę gospodarze zatrzymali będący w szerokiej czołówce LKS Skidziń, choć goście mogli to spotkanie wygrać. Najbliższej powodzenia był w 80. minucie Michał Tobik, który jak na razie nie potrafi na dobre odblokować się w nowym klubie. W spotkaniu w Malcu też tego nie zrobił i zmarnował rzut karny. Przyjezdni na szczęście walczą już tylko o prestiż podobnie jak Zgoda, więc w tym „przyjacielskim” spotkaniu, remis zapewne nikogo nie smuci.
 
Komentarz pomeczowy Tomasza Kobylańskiego (zawodnika LKS Skidziń): „Gwiazdą  tego spotkania na pewno był arbiter, który mylił się czy na korzyść Malca, czy nas. Szkoda pierwszych dwudziestu minut meczu, gdzie powinno być już po spotkaniu. Czerwona kartka dla Wójcika nie przeszkadzała nam w stwarzaniu sytuacji, bo w około 80 minucie Tobik nie strzelił karnego.”
 
 
D&R Unia Oświęcim – KS Chełmek 1:0 (1:0)
40’ Nowotarski
 
Unia wygrała i potwierdziła tym samym, ze jej forma na koniec rozgrywek jest zwyżkująca. Spotkania pomiędzy Unitami, a Chełmkiem ostatnio mają to do siebie, że są okraszone sporą ilością walki i zazwyczaj nie pada w nich więcej, niż jeden gol. To jedno trafienie tym razem zanotowali gospodarze, którzy zasłużenie sięgnęli po komplet punktów. Zwycięstwo oświęcimianom zapewnił Damian Nowotarski, który łatwo minął kilku rywali i pokonał bramkarza. Chełmek tym samym stracił możliwość dogonienia prowadzącej Soły. Wynik tego meczu dla lidera z Oświęcimia i tak nie miał znaczenia, bo Solarze wygrali w Zagórzu i bez względu na ten rezultat, pierwszego miejsca już by nie oddali.
 
Komentarz pomeczowy Sebastiana Szewczyka (zawodnika D&R Unii Oświęcim): „Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, co nas na pewno cieszy. Wynik 1:0 to najniższy wymiar kary. Gdyby wicelider wyjechał z bagażem trzech bramek, to na pewno nie mógłby mieć do nikogo pretensji.”
 
 
Zwycięstwa gospodarzy: 2
Remisy: 3
Zwycięstwa gości: 3
Bramki: 11-14 (łącznie: 25) 
Średnia na mecz: 3,12
 
 
Tabela ligowa po 29. kolejce:
 
Lp. Nazwa drużyny M. Pkt. W. R. P. Br. Bil.
1.
29 72 23 3 3 78 - 19 +59
2.
29 66 20 6 3 64 - 25 +39
3.
29 55 17 4 8 70 - 40 +30
4.
29 51 15 6 8 49 - 35 +14
5.
29 42 12 6 11 42 - 35 +7
6.
29 42 11 9 9 49 - 45 +4
7.
29 37 11 4 14 43 - 43 0
8.
29 37 11 4 14 50 - 66 -16
9.
29 36 10 6 13 53 - 57 -4
10.
29 36 11 3 15 41 - 56 -15
11.
29 35 10 5 14 50 - 59 -9
12.
29 33 8 9 12 29 - 45 -16
13.
29 32 9 5 15 29 - 65 -36
14.
29 31 8 7 14 40 - 57 -17
15.
29 29 8 5 16 44 - 47 -3
16.
29 19 5 4 20 38 - 75 -37

 

Autor: Michał Woźny

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [1053]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Logowanie

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 35

Ostatnie spotkanie

Wiślanie JaśkowiceSoła Oświęcim
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim
2018-06-16, 17:00:00
Stadion Miejski w Skawinie, ul. Mickiewicza 27
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 34
Stal Rzeszów 5:1 Podlasie Biała Podlaska
Podhale Nowy Targ 1:3 Resovia Rzeszów
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 Motor Lublin
Avia Świdnik 1:1 Karpaty Krosno
Orlęta Radzyń Podlaski 4:1 Unia Tarnów
Wólczanka Wólka Pełkińska 2:3 JKS 1909 Jarosław
Chełmianka Chełm 3:2 Spartakus Daleszyce
Wisła Sandomierz 2:0 MKS Trzebinia
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim