Soła Oświęcim - strona nieoficjalna

  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Stal Rzeszów - Podlasie Biała Podlaska 5:1
  • Podhale Nowy Targ - Resovia Rzeszów 1:3
  • KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Motor Lublin 1:1
  • Avia Świdnik - Karpaty Krosno 1:1
  • Orlęta Radzyń Podlaski - Unia Tarnów 4:1
  • Wólczanka Wólka Pełkińska - JKS 1909 Jarosław 2:3
  • Chełmianka Chełm - Spartakus Daleszyce 3:2
  • Wisła Sandomierz - MKS Trzebinia 2:0
  • Wiślanie Jaśkowice - Soła Oświęcim 2:0
  •        

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. DarekA828 209
2. pstrag11 182
3. Nathan1500 176
4. maciacho1 174
5. StafBran 151
6. kustosz1919 134
7. blady76 108
8. sPLinteX 86
9. bula1919 74

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
admin (michu89)
status Gadu-Gadu

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 6 gości

dzisiaj: 279, wczoraj: 441
ogółem: 9 149 558

statystyki szczegółowe

Aktualności

Demony z przeszłości wracają

  • autor: michu89, 2012-09-09 20:10

Początek sezonu 2012/13 do złudzenia przypomina poczynania Solarzy z poprzedniego roku. Znowu na początku rundy jesiennej oświęcimianie gubią punkty tylko u siebie. Tym razem podopieczni Sebastiana Stemplewskiego zremisowali z Iskrą Kleczą Dolną 1:1. - Mecz był na remis z lekkim wskazaniem na nas. Mieliśmy więcej klarownych sytuacji od rywali. Jeżeli byśmy je wykorzystali, to wygralibyśmy to spotkanie – ocenił Sebastian Stemplewski.

 

Soła Oświęcim – Iskra Klecza Dolna 1:1 (0:0)
 
Bramki:
 
1:0 – Snadny 48 min.
1:1 – Smagło 73 min.
 
Składy:
 
Soła: Talaga – Stanek, Baluś (89 min. Paw), Skrzypek, Sałapatek – Marcin Nowak, Cygnar, Stemplewski, Ząbek – Snadny (65 min. Janeczko), Jasiński (77 min. Niewiedział).
 
Iskra: Kawaler – Kozioł (84 min. Stopa), Drechny, Pindel, Mateusz Nowak, Witek (63 min. Wysogląd), Dobisz (50 min. Lipka), Bajorek, Kryjak (89 min. Woźniak), Smagło, Kukieła.
 
Żółte kartki: Stemplewski (Soła) – Witek, Wysogląd (Iskra)
 
Sędziowali: Michał Gębala – Krzysztof Chłopek, Marcin Biros (Chrzanów)
 
Widzów: 450
 
 
Takie straty punktów bolą najbardziej. Były szanse, ale niestety dla kibiców Soły, większość ich pupile nie wykorzystali. Natomiast goście po strzeleniu wyrównującego gola złapali wiatr w żagle i także mogli przechylić szalę na swoją korzyść. Remis zatem nie krzywdzi żadnej ze stron, ale mimo wszystko bardziej zadowoleni z niego mogą być skazywani na porażkę przyjezdni.
 
W pierwszej części pojedynku zgodnie z oczekiwaniami kleczanie nie rzucili się do huraganowych ataków, spokojnie czekając na to, co zrobi Soła. - Wyszliśmy na mecz z nastawieniem defensywnym i mieliśmy grać z kontry. Myśleliśmy, że Soła bardziej nas zaatakuje i na nas „siądzie” – zdradził Filip Niewidok, trener gości. A Solarze rzeczywiście nie błyszczeli i nie ruszyli z ułańską fantazją na gości. Defensywa Iskry długo pozostawała nie do złamania, bo gospodarze często rozgrywali swoje ataki zbyt schematycznie i wolno. Pierwszy groźny strzał oddał w 13. minucie Marcin Nowak. Piłka minęła w nieznacznej odległości spojenie słupka z poprzeczką. Minutę później próbkę swoich umiejętności zaprezentował as gości, czyli Jakub Smagło. Groźny strzał z dystansu tego zawodnika zmierzał niemal w samo „okienko”, ale na wysokości zadania stanął Kamil Talaga. Kilka minut później po asyście Sebastiana Stemplewskiego, w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem znalazł się Jakub Snadny. Słynący z zimnej krwi w takich sytuacjach snajper Soły tym razem nie popisał się, trafiając wprost w wychodzącego Konrada Kawalera. Jakub Snadny mógł zrehabilitować się w 31. minucie. Nieporozumienie Michała Drechnego i Konrada Kalawera mogło drogo kosztować podopiecznych Filipa Niewidoka, bo Snadny przejął futbolówkę, minął golkipera i kopnął ją do pustej bramki. Z opresji Iskrę uratował jednak Patryk Pindel, wybijając piłkę na rzut rożny. Dwie minut później technicznym strzałem Kamila Talagę z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Jakub Smagło, ale bez efektu bramkowego.
 
Drugą połowę zespół z grodu nad Sołą rozpoczął z wysokiego „C”. Strzał Sebastiana Stemplewskiego Konrad Kawaler zdołał jeszcze sparować, ale wobec dobitki Jakuba Snadnego był już bezradny. - Moim zdaniem przy bramce dla Soły błąd popełnili obrońcy, bo kiedy zawodnik oddaje strzał, a bramkarz odbija piłkę, to defensorzy powinni go asekurować – tłumaczył Filip Niewidok. Wydawało się, że od tego momentu, to oświęcimianie mają wszystkie atuty po swojej stronie. To jednak Iskra mocno przycisnęła i gol dla przyjezdnych wisiał w powietrzu. W 73. minucie nie po raz pierwszy w tym sezonie, kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Jakub Smagło. Futbolówka odbiła się jeszcze od murawy przed Kamilem Talagą i wpadła do siatki. - Ciężko powiedzieć, czy gol dla Iskry był spowodowany naszym zbyt głębokim cofnięciem się do defensywy. Strzał zawodnika gości był z 25 metrów, a dodatkowo był lekki rykoszet. Piłka poszła do rogu, a na dodatek troszkę spóźniony był Kamil Talaga – analizował trener biało-czerwonych z Oświęcimia. Podopieczni Sebastiana Stemplewskiego rozpaczliwie próbowali jeszcze zmienić rezultat tego spotkania i byli tego blisko. Dziesięć minut przed końcem meczu po dośrodkowaniu Łukasza Ząbka, Paweł Cygnar dostawił głowę ale trafił wprost w golkipera. Kleczanie także mieli swoją szansę. Piłkę stracił Sebastian Baluś, co zaowocowało błyskawiczną kontrą przyjezdnych w stosunku dwóch na jednego. Jeden z zawodników przyjezdnych zmarnował tą sytuację, uderzając nad poprzeczką. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego szansę miał jeszcze Adam Janeczko, ale głową nie trafił do celu. - Strata punktów z Niwą bardziej bolała, bo ekipa z Nowej Wsi nie oddała strzału do 65. minuty. Natomiast w tym pojedynku gra Iskry była przyzwoita. Za dużo strzałów i wejść w pole karne z ich strony jednak nie było, więc szkoda tego remisu – żałował szkoleniowiec Soły. - Przed meczem remis wziąłbym w ciemno. Teraz jednak odczuwam lekki niedosyt, bo pod koniec spotkania mieliśmy dwie sytuacje, które powinniśmy byli wykorzystać – stwierdził z kolei trener Iskry Kleczy Dolnej. 
 
 
Autor: Michał Woźny

  • Komentarzy [3]
  • czytano: [1750]
 

autor: doswiadczony 2012-09-09 20:37:28

Profil doswiadczony w Futbolowo Pan Stemplewski gra i nie widzi nic!!! całą gre robił w Iskrze zawodnik z nr.7 i on był najlepszy na boisku ,najwieksza luka w Sole byla w srodkowej strefie boiska bylo malo pokazywania sie zawodnik który ma pilke musi miec przynajmniej 2-3 wybory do podania niestety takich nie bylo.Panie trenerze odpuśc pan sobie gre i patrz pan z boku!!! bo punkty uciekaja a tym bardziej u siebie.Trener musi patrzec z boku na druzynę i doradzać zawodnikom ,zmieniac taktyke w trakcie meczu itd.powodzenia


autor: Straznik_Teksasu 2012-09-09 20:50:08

Profil Straznik_Teksasu w Futbolowo Dokładnie. Ale Stemplewski nigdy nie zrozumie że dużo więcej widać z boku. Niech się uczy od Niewidoka który mógłby grać tymczasem woli oglądać mecz z ławki. W Sole na środku pomocy akurat ma kto grać...


autor: jokerit 2012-09-09 20:53:36

Profil jokerit w Futbolowo Zgadzam sie z wypowiedziami poprzedników!!.Dzisiaj srodek w Sole nie istniał .Jakub tez słabiej ale nie słabo zle że został zmieniony bo to snajper i może cos by wpadło pod koniec.Najlepiej grał Stanek.


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Logowanie

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 35

Ostatnie spotkanie

Wiślanie JaśkowiceSoła Oświęcim
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim
2018-06-16, 17:00:00
Stadion Miejski w Skawinie, ul. Mickiewicza 27
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 34
Stal Rzeszów 5:1 Podlasie Biała Podlaska
Podhale Nowy Targ 1:3 Resovia Rzeszów
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 Motor Lublin
Avia Świdnik 1:1 Karpaty Krosno
Orlęta Radzyń Podlaski 4:1 Unia Tarnów
Wólczanka Wólka Pełkińska 2:3 JKS 1909 Jarosław
Chełmianka Chełm 3:2 Spartakus Daleszyce
Wisła Sandomierz 2:0 MKS Trzebinia
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim