Maciej Stróżak od 19 września jest graczem Soły Oświęcim, a już zdążył rozegrać dwa ligowe pojedynki w pasiastych barwach. Nowy pomocnik Solarzy przeszedł do zespołu z grodu nad Sołą z bielskiego ekstraklasowca. - Musiałem odejść z Podbeskidzia, bo była tam nieciekawa atmosfera – opowiada 19-letni pomocnik, który zdradza także kilka innych ciekawych faktów.
Maciej Stróżak zdradza, dlaczego tak usilnie chciał odejść z Podbeskidzia. - Po prostu źle się tam czułem. Uważam, że atmosfera panująca w szatni Podbeskidzia grającego w Młodej Ekstraklasie, była daleka od dobrej. Ogólnie w zespole było nieciekawie. Moim zdaniem Podbeskidzie nie jest klubem, który może zagwarantować rozwój jakiegoś zawodnika. Baza tego klubu jest jaka jest. Każdy zawodnik, który grał w bielskim zespole ją zna – dokonuje szczerej oceny nowy podopieczny Sebastiana Stemplewskiego.
W sierpniu wychowanek Babiej Góry miał szansę załapać się w drużynie II ligi. - W związku z tym, że chciałem odejść z Podbeskidzia, w sierpniu byłem na testach w Chrobrym Głogów. Na angaż było jednak za późno, bo II liga już wówczas ruszyła. W Głogowie byłem tylko 3 dni, natomiast trener powiedział, że musiałby mnie zobaczyć na dłużej. Szkoleniowiec chciał mi się przyglądnąć w jakimś sparingu. Doszedłem jednak do wniosku, że ten czas, podczas którego manager szukał mi klubu był już za długi i jest już za późno – mówi Maciej Stróżak.
To, że były gracz między innymi Korony Kielce jest teraz w Sole, zawdzięcza… Kamilowi Taladze. - Szukałem zespołu blisko siebie, czyli Suchej Beskidzkiej, bo stąd pochodzę. Kamil Talaga napisał do mnie na facebooku, że Soła szuka młodzieżowców i jak chcę, to mógłbym się pokazać. W związku z tym przyjechałem na trening, a później dogadałem się z Panią prezes i trenerem – zdradza kulisy swojego przejścia.
Maciej Stróżak miał także propozycję ze swojego macierzystego klubu. - Wcześniej od Soły skontaktowała się ze mną Babia Góra prosząc mnie, abym zasilił szeregi tego zespołu i pomógł im przez okres półroczny. Po tym czasie puściliby mnie, gdybym chciał iść gdzieś wyżej. Jednak tak to się wszystko potoczyło, że wylądowałem tutaj – relacjonuje 19-letni zawodnik.
Dlaczego Maciej Stróżak dopiero w połowie rundy zmienił zespół? - Szukałem klubu od pewnego czasu i robił to mój manager. Ja na ten długi czas poszukiwań nowej drużyny, nie miałem żadnego wpływu. Może to wina managera, że to wszystko tak długo trwało. Być może nie dał rady czegoś załatwić. Nie jestem stanie tego stwierdzić – oznajmia były reprezentant młodzieżówek.
Dla nowego nabytku Soły liczy się przede wszystkim „team”, a nie to, co każdy potrafi indywidualnie. - W każdym meczu staram się dawać wszystko dla Soły po to, aby drużyna jak najlepiej wyglądała. Moim zdaniem indywidualności na boisku nie ma. Jeśli na boisku będziemy fajnie się prezentować jako drużyna, to będziemy grali miło dla oka i przede wszystkim zwyciężali. Jeżeli tak będzie, to myślę, że jesteśmy w stanie dużo osiągnąć – kończy optymistycznym akcentem Maciej Stróżak.
Autor: Michał Woźny