Juniorzy starsi Soły Oświęcim nie zawiedli i rozgromili w Kętach miejscowy Hejnał 8:0. Dzięki porażce Beskidu Andrychów, Solarze awansowali na pozycję lidera tabeli. Juniorzy młodsi w derbach musieli uznać wyższość Unii Oświęcim, przegrywając 1:3.
Juniorzy starsi (I liga juniorów starszych):
Hejnał Kęty – Soła Oświęcim 0:8 (0:2)
Bramki:
0:1 – Augustyn
0:2 – Miłoń
0:3 – Boba
0:4 – Boba
0:5 – Sarnecki
0:6 – Miłoń
0:7 – Kułas
0:8 – Jarnot
Skład Soły: Bułka – Augustyn, Kaliciak, Boba, Skamaj – Kleczkowski (20 min. Miłoń), Jarnot, Migdałek (69 min. Suślik), Nycz (67 min. Pająk) – Wojtacha (46 min. Sarnecki), Kułas.
Jak już się przełamywać, to w efektownym stylu. Oświęcimianie do dzisiaj nie zainkasowali jeszcze kompletu punktów z meczu wyjazdowego. Podopieczni Tomasza Borowczyka mierzyli się z absolutnym outsiderem, który nie zdobył jeszcze ani jednego „oczka” w lidze. Goście podeszli do meczu skoncentrowani, więc worek z bramkami sukcesywnie się rozwiązywał. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Łukasz Augustyn, który dopadł do wybitej futbolówki i precyzyjnie przymierzył pod poprzeczkę. Na 2:0 podwyższył Arkadiusz Miłoń. Skrzydłowy Pasiaków pognał lewą stroną boiska, po czym ściął do środka i umieścił futbolówkę w siatce.
Druga część gry to już był popis strzelecki oświęcimian. Rozpoczął go Mateusz Boba. Środkowy defensor Soły został całkowicie odpuszczony przez rywali, co skwapliwie wykorzystał i po błędzie bramkarza zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny. Ten sam zawodnik był autorem kolejnego gola, którego strzelił po skutecznie wykonanym rzucie wolnym. Piąta bramka to zasługa Kamila Sarneckiego. Napastnik przyjezdnych efektownie minął zawodników Hejnału i wygrał indywidualny pojedynek z golkiperem. Podopieczni Tomasza Borowczyka nie zwalniali tempa. Na 6:0 podwyższył Arkadiusz Miłoń, skutecznie zamykając wrzutkę Mateusza Pająka. Kolejne trafienie było dziełem Krystiana Kułasa, który popisał się ładnym strzałem z dystansu. Rezultat na 8:0 ustalił Michał Jarnot, celnie „główkując” po dośrodkowaniu Mateusza Boby.
Wygrana Lachów Lachowice z Beskidem Andrychów 4:2 spowodowało, że andrychowianie opuścili fotel lidera tabeli na rzecz Soły Oświęcim, która ma zapas jednego punktu nad zespołem z Andrychowa.
Juniorzy młodsi (I liga juniorów młodszych):
Unia Oświęcim – Soła Oświęcim 3:1 (1:0)
Bramka dla Soły: 3:1 – Zegiel 75 min.
Skład Soły: Chowaniec - Jarosz, Marszałek, Zygmunt, Chlebowski - Nicieja, Zontek, Rybczak, Dziuga - T. Janus (68 min. Zegiel), Piskozub.
Młodzi Solarze w poprzednich pojedynkach spisywali się zazwyczaj słabo, a nierzadko wygrywali. Tym razem rozegrali dobry mecz, a zeszli z boiska pokonani. Sporym osłabieniem był brak Bartosza Wołka. Zawodnik Soły w przeddzień meczu zgubił legitymację, więc mógł zapomnieć o występie w derbach. Sam pojedynek był meczem walki. Podopieczni Łukasza Jaska w przeciwieństwie do innych spotkań, nie stworzyli sobie zbyt wiele okazji, ale przy stanie 0:0 mieli jedną wymarzoną. Sytuacji „sam na sam” z bramkarzem nie wykorzystał Adrian Dziuga. Później błędy zaczęła popełniać defensywa gości. Po jednym z nich, samobójcze trafienie w 30. minucie zanotował Krystian Zygmunt. Gol na 2:0 dla Unii z 48. minuty, to znów seria pomyłek Pasiaków. Zbyt krótka wybita „piątka”, padła łupem gospodarzy, którzy wykorzystali prezent od rywali. W 70. minucie po stracie zawodników Soły, Unici rozklepali defensywę Solarzy w polu karnym i podwyższyli na 3:0. Przy tym trafieniu bramkarz gości minął się z piłką. Honorowe trafienie dla Pasiaków zaliczył Mateusz Zegiel, który z kolei wykorzystał błąd obrońców Unii i przymierzył w długi róg.
Porażka gości jest tym bardziej bolesna, że dwie bramki dla Unitów padły po rażących omyłkach Solarzy. Miejscowi okazali się sprytniejsi i potrafili skorzystać z prezentów rywali zza miedzy.