Po premierowym zwycięstwie w sparingach w 2013 roku, przyszedł pierwszy remis. Oświęcimianie zremisowali z Piastem Gliwice 1:1, a w zasadzie, to z jego młodzieżowcami, którzy udowodnili, że aspirują do gry w pierwszym zespole.
Piast Gliwice (ME) - Soła Oświęcim 1:1 (0:0)
Bramki:
1:0 - 62 min.
1:1 - Snadny 68 min.
Składy:
Piast: Kowalski - Baron, Parfieńczyk, Biczysko, Łuszcz, Sikora, Kubik, Żołnowski, Stocki, Kochan, Jędrzejczyk oraz Freitag, Poznański, Knot, Borowiec, Piewko.
Soła: Testowany 1 (62 min. Talaga) - Sałapatek, Boba (73 min. Stróżak), Skrzypek (46 min. Testowany 4), Jamróz (46 min. Baluś) - M. Nowak (46 min. Domański), Janeczko (46 min. Cygnar), Strożak (46 min. Stemplewski), Stanek (46 min. Testowany 5) - Testowany 2 (62 min. Snadny), Jasiński (31 min. Testowany 3).
Żółta kartka: Skrzypek (Soła)
Trener Piasta Krzysztof Szumski na to spotkanie miał do dyspozycji samych młodzieżowców z rocznika 1992-1995, którzy występują w Młodej Ekstraklasie i Śląskiej Lidze Juniorów, natomiast w kadrze Soły Oświęcim w tym meczu zaszły kolejne zmiany. Po stronie ubytków, brakowało między innymi Przemysława Niewiedziała, Łukasza Ząbka i Artura Czarnika. Tych dwóch pierwszych zatrzymały sprawy osobiste, a „Czarny” zmaga się z lekkim urazem. Dodatkowo do kadry zostało dołączonych pięciu zawodników testowanych, z czego dwóch z nich po raz pierwszy mogło się sprawdzić w barwach Soły.
Jednym z tych zawodników był bramkarz, który już w 4. minucie musiał udowodnić, że zna się na bramkarskim fachu. Najpierw odbił strzał z kilku metrów, a dobitka została skutecznie zablokowana przez defensorów Soły.
W 6. minucie przed znakomitą szansą na bramkę stanął Adrian Stanek. Niespełna 21-letni skrzydłowy, grający w tym meczu na lewej flance, na pełnej szybkości „dziubnął” futbolówkę przed wychodzącym bramkarzem, ale tuż przed linią bramkową dopadł do niej defensor Piasta i uratował swój zespół od utraty gola. Gliwiczanie charakteryzowali się przede wszystkim błyskawicznym przechodzeniem z obrony do kontrataku i kilka razy poważnie zagrozili testowanemu golkiperowi, który nie dawał się zaskoczyć.
W 26. minucie po zagraniu Adama Janeczki, zawodnik testowany 2 z łatwością minął defensora i przymierzył z kilkunastu metrów. Dobrą obroną popisał się Igor Kowalik, który był pewnym punktem swojego zespołu. Już minutę później Adrian Stanek oddał strzał z dystansu, z którym drobne kłopoty miał Kowalik, więc ze skuteczną dobitką pośpieszył Bartłomiej Jasiński. Arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej.
Po trzyminutowej przerwie na półmetku zmagań, tradycyjnie skład zespołu z grodu nad Sołą znacznie się zmienił, bo do gry weszło siedmiu nowych zawodników. Inicjatywa bezsprzecznie należała do oświęcimian, kilka akcji mogło się podobać, ale nie brakowało też momentów, kiedy futbolówka była oddawana rywalom praktycznie za darmo.
W 62. minucie młodzi gliwiczanie dali popis swojej gry. Obrona Solarzy została praktycznie „rozklepana”, a strzał zawodnika Piasta był najwyższych lotów, bo futbolówka z około jedenastu metrów trafiła niemal w samo „okienko”.
Na odpowiedź oświęcimian nie trzeba było jednak długo czekać. Sześć minut później z odsieczą pognał zawodnik testowany 5, który podał piłkę wzdłuż bramki do Jakuba Snadnego. Napastnik Soły, który wszedł na boisko kilka minut wcześniej znakomicie wprowadził się do gry, zdobywając z bliska bramkę dającą remis.
Ekipa ze Śląska miała jednak wielką szansę wygrać ten mecz, kiedy arbiter mimo protestów Solarzy, postanowił nieco na wyrost podyktować rzut karny, za trzymanie rywala w polu karnym przez Bartłomieja Sałapatka. Kamil Talaga udowodnił jednak, że jest niemalże specjalistą od obron „jedenastek” i odbił piłkę po strzale rywala.
Ostatnia akcja mogła przynieść rozstrzygnięcie tego pojedynku, ale po podaniu z lewej strony Sebastiana Domańskiego, zbyt lekko uderzył zawodnik testowany 3.
Kolejny sparing już w środę z Górnikiem Zabrze (Młoda Ekstraklasa). O miejscu i godzinie poinformujemy w poniedziałek.
Autor: Michał Woźny