- autor: Michał Woźny, 2013-04-27 23:57
-
Soła Oświęcim rozegrała dzisiaj bardzo dobre spotkanie z MKS-em Trzebinią i wygrała zasłużenie. - Myślę, że zespół spełnił moje założenia w stu procentach, chociaż zawsze są jakieś mankamenty, które trzeba poprawić – zaznaczył Sebastian Stemplewski.
Oświęcimianie praktycznie przesz cały mecz kontrowali wydarzenia na boisku. Wyjątkiem była sytuacja przy golu na 2:1. - Na pewno niepotrzebnie straciliśmy bramkę na 2:1, ale nie da się ukryć, że mieliśmy cały mecz pod kontrolą i graliśmy dobrze. Może nie było widać z naszej strony pięknej gry, ale nie taką grą będziemy zdobywać awanse – mówił trener Soły.
W oświęcimskim zespole dobrze funkcjonowały stałe fragmenty gry. - Po stałych fragmentach gry mogły paść jeszcze z dwie bramki, ponieważ były sytuacje, które mieli Adam Janeczko, czy Bartłomiej Jasiński. Można było trochę lepiej się wtedy zachować i wtedy byłoby odrobinę spokojniej w meczu – przyznał szkoleniowiec Pasiaków.