Ostatni sparing przed pierwszą kolejką ligową rozegrała Soła II Oświęcim. Podopieczni Tomasza Borowczyka w odmłodzonym składzie pokonali ligowego rywala z Zatora 4:2.
Zatorzanka Zator – Soła II Oświęcim 2:4 (1:2)
Bramki:
1:0 – 30 min.
1:1 – Hałat 39 min.
1:2 – Kułas 44 min.
2:2 – 60 min.
2:3 – Kułas 75 min.
2:4 – D. Kowalski 89 min.
Skład Soły II:
I połowa: Jasiński – Kleczkowski, Mycyk, Boba, D. Kowalski – Baluś, Jarnot, Migdałek, Kyrcz – Kułas, Hałat.
II połowa: K. Kowalski – Kleczkowski, Majcherek, Boba, D. Kowalski – Baluś (70 min. Mycyk), Jarnot, Cienkosz, Kyrcz – Kułas, Borowczyk.
Podczas próby generalnej szkoleniowiec Soły II nie mógł skorzystać z kilku podstawowych zawodników. Z powodów osobistych nie było Dariusza Płatka i Michała Tobika, choroba zatrzymała Patryka Gąsiorka, a kontuzja Grzegorza Samka. W ich miejsce do kadry dołączyli juniorzy, czyli Tomasz Migdałek, Mateusz Boba i Krystian Kułas.
To nie przeszkodziło jednak oświęcimianom w dobrej grze, w której swój udział mieli dobrze spisujący się juniorzy. Prym w pierwszej połowie wiódł między innymi Tomasz Migdałek. Gra rezerw Soły mogła się podobać. Oświęcimianie zaprezentowali w swoim wachlarzu zagrań dużo składnych, płynnych akcji, starając się rozgrywać piłkę, bez zbędnej nonszalancji.
Pierwszą bramkę zdobyli jednak gospodarze. Co prawda zawodnik gospodarzy był na ewidentnej pozycji spalonej, ale sędzia puścił grę, więc gracz Zatorzanki wyszedł na samotne spotkanie z Jakubem Jasińskim i wyszedł z niego zwycięsko.
Niecałe dziesięć minut później Soła II odpowiedziała. Sebastian Baluś przedarł się prawą stroną i wyłożył futbolówkę na jedenasty metr do Wiesława Hałata, który przymierzył w długi róg.
Ostatnie słowo w tej odsłonie należało do Solarzy. Krystian Kułas nie wiedząc co zrobić z piłką, zdecydował się na uderzenie z okolicy narożnika pola karnego. Strzał był wręcz perfekcyjny, bo futbolówka wpadła w boczną siatkę do bramki.
Po godzinie gry ekipa z Zatora doprowadziła do remisu. Całe nieszczęście rozpoczęło się Oskara Kyrcza, który pomylił się, źle obliczając tor lotu piłki. Gracz Zatorzanki zwiódł jeszcze zawodnika Pasiaków i uderzył między nogami Kamila Kowalskiego.
Na kwadrans przed końcem spotkania, Solarze popisali się firmową akcją. Krystian Kułas, Dawid Kowalski, Michał Jarnot i Tomasz Borowczyk wymienili między sobą podania, w efekcie czego Kułas kropnął z 20 metrów, za kołnierz bramkarzowi.
Rezultat na 2:4 ustalił Dawid Kowalski, który dobił strzał w słupek Tomasza Borowczyka, po także ciekawej i szybkiej akcji.
Następny mecz Soła II Oświęcim rozegra już w oświęcimskiej A klasie. 17 sierpnia na własnym boisku, o godzinie 17, oświęcimianie podejmą LKS Gorzów.