- autor: Michał Woźny, 2013-08-16 14:44
-
- Z perspektywy tego, że przegrywaliśmy 0:2 uważam, że ten punkt jest cenny. Nie jest łatwo podnieść się z takiego wyniku - powiedział Jakub Snadny.
W pierwszej odsłonie oświęcimianie grali zadziwiająco pasywnie w ofensywie. - Być może zagraliśmy zbyt zachowawczo, ale z drugiej strony przyjechaliśmy do trudnego przeciwnika, na obcy teren, więc nie mogliśmy się na nich rzucić i atakować „na hurra” do przodu. Chcieliśmy zobaczyć jak Unia będzie wyglądała i trochę zbadać tego przeciwnika. Całkiem możliwe, że zagraliśmy jednak zbyt bardzo defensywnie, chociaż myślę, że gra w pierwszej połowie wyglądała równo zarówno z naszej jak i z strony rywala - ocenił snajper Pasiaków.
Gol Jakuba Snadnego nie dość, że był zdobyty z bardzo trudnej pozycji, to dał nadzieję na choćby remis. - Nie da się ukryć, że był duży kąt. Strąciłem piłkę, starając się skierować ją w stronę bramki. Idealnie wpadła po długim rogu, przy samym słupku. To cieszy, bo to był dla nas sygnał do ataku, ponieważ przegrywaliśmy wówczas 0:2. Po tym golu poczuliśmy, że możemy tutaj zgarnąć całą pulę. Udało się urwać punkt i myślę, że jesteśmy z niego zadowoleni, ponieważ przegrywaliśmy 0:2 i wróciliśmy z dalekiej podróży - podsumował autor gola na 2:1.
Autor: Michał Woźny