- autor: Michał Woźny, 2013-08-19 13:04
-
- Mam podwójną satysfakcję, że mogłem wygrać z trenerem Bukalskim. Drużyna stanęła dziś na wysokości zadania, dzięki czemu zdecydowanie dziś wygraliśmy – cieszył się Sebastian Stemplewski, szkoleniowiec Soły.
- Pierwsza połowa nie wyglądała jednak dobrze z naszej strony. Uważam, że cały mecz kontrolowaliśmy. W drugiej odsłonie widać już było, że gra nam się klei. Fizycznie też wyglądaliśmy bardzo dobrze. Szkoda tylko, że w pierwszej odsłonie graliśmy ospale i nie przyśpieszyliśmy swojej gry – ocenił spotkanie trener Pasiaków.
Opiekun gospodarzy starał się także zdiagnozować problem z pierwszej połowy, w której gra Soły była słabsza. - Nie staraliśmy się przyśpieszyć naszych akcji. Kiedy przyjmowaliśmy piłkę, to robiliśmy to na dwa, trzy kontakty i próbowaliśmy ją spokojnie rozgrywać. Po dwóch, trzech kontaktach, następny powinien przyśpieszyć grę. To podanie powinno być dużo szybsze. Tego nam brakowało. Po przerwie obraz gry się poprawił. Dużo nam dały wejścia Domańskiego, czy Janeczko – stwierdził Sebastian Stemplewski.
Autor: Michał Woźny