W trzecim meczu Solarzy w I lidze juniorów starszych, oświęcimianie bardzo łatwo rozbili na wyjeździe Przeciszovię Przeciszów aż 13:1. Spotkanie bardziej przypominało sparing niż pojedynek o ligowe punkty, a miejscowi byli tylko tyłem dla gości.
Przeciszovia Przeciszów – Soła Oświęcim 1:13 (1:5)
Bramki:
0:1 – Boba 3 min.
0:2 – Kułas 10 min.
0:3 – B. Wołek 15 min.
0:4 – Scąber 29 min.
1:4 – 37 min.
1:5 – Kułas 45 min.
1:6 – Kułas 46 min.
1:7 – Nicieja 49 min.
1:8 – Migdałek 52 min.
1:9 – Scąber 55 min.
1:10 – Kułas 60 min.
1:11 – Pająk 70 min.
1:12 – Kułas 75 min.
1:13 – Rybczak 80 min.
Skład Soły: Chowaniec – Dziuga (46 min. Chlebowski), Boba, Kaliciak, Skamaj (46 min. Kotyza) – B. Wołek (46 min. Nicieja), Rybczak, Migdałek, Miłoń (65 min. Pająk) – Scąber, Kułas.
Żółta kartka dla Soły: Kułas
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. Założyliśmy sobie, że skład Przeciszovii nas nie interesuje i mieliśmy grać swoje, ale nie graliśmy – stwierdził trener Soły Łukasz Jasek. Mimo tego po pierwszej części gry oświęcimianie prowadzili 5:1, co tylko świadczy o słabości rywali.
Nie mogło być jednak inaczej, skoro juniorzy Przeciszovii grają w seniorach. W związku z tym drużyna juniorska w dużej mierze musiała posiłkować się trampkarzami. To się musiało odbić na wyniku.
Już w 3. minucie celnie z rzutu wolnego uderzył Mateusz Boba i goście objęli prowadzenie.
Kilka minut później po podaniu Tomasza Migdałka, sprytnym lobem popisał się Krystian Kułas.
Po kwadransie gry było już 0:3. Zagranie Arkadiusza Miłonia, głową skutecznie wykończył Bartosz Wołek.
W 29. minucie wynik podwyższył Jakub Scąber, a osiem minut później dość nieoczekiwanie miejscowi zaliczyli honorowe trafienie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zawodnik Przeciszovii trafił głową do siatki.
To był tylko krótki przerywnik goli strzelanych przez gości, bo tuż przed przerwą znowu trafił Kułas, tym razem prosto z rzutu rożnego.
Po przerwie gra gości wyglądała już lepiej. Po mocnych słowach w szatni, zaraz na początku drugiej odsłony oświęcimianie ruszyli do zdecydowanej ofensywy. Po „rozklepaniu” rywali środkiem boiska i ostatnim podaniu Mateusza Boby, egzekutorem okazał się być Krystian Kułas.
W 49. minucie Kułas ograł lewą stroną rywali, wyłożył futbolówkę Patrykowi Nicieji, który głową skierował ją do siatki.
Trzy minuty później ładnym uderzeniem w długi róg, tuż za pola karnego popisał się Tomasz Migdałek i zrobiło się już 1:8.
Na 9:1 dla gości podwyższył Jakub Scąber, a „dwucyfrówkę” przeciszowianom zapewnił Krystian Kułas, który wszedł między dwóch obrońców po podaniu Scąbra i przymierzył obok bramkarza.
Kolejny gol był dziełem Mateusza Pająka. Piłka po jego strzale odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
Dwunastą bramkę dla Solarzy zdobył z kolei Krystian Kułas, ładnie przymierzając w samo „okienko” z dystansu.
Wynik ustalił Michał Rybczak, który „na raty” pokonał bezradnego bramkarza miejscowych.
- W II połowie mówiliśmy w szatni, że musimy zagrać swoje. Nasze akcje były już lepsze i dużo bardziej składne. Przeciwnik był co prawda słaby, ale lepsza gra cieszy – mówił po meczu Łukasz Jasek.
Kolejny mecz juniorzy starsi Soły rozegrają 31 sierpnia (sobota), o godzinie 12:30. Oświęcimianie na własnym boisku zmierzą się z Niwą Nowa Wieś.