Soła II Oświęcim utrzymała pozycję lidera oświęcimskiej A klasy. W dzisiejszym spotkaniu oświęcimianie pokonali aspirującą do walki o najwyższe cele Zatorzankę Zator 1:0.
Soła II Oświęcim – Zatorzanka Zator 1:0 (0:0)
Bramka:
1:0 – Płatek 68 min.
Składy:
Soła II: Jasiński – Domański (81 min. Samek), Mycyk, Gąsiorek, G. Talaga – Hałat, Jarnot (73 min. Borowczyk), Cienkosz, D. Kowalski – Stróżak (25 min. Płatek) – Tobik.
Zatorzanka: T. Kobylański – Czapiewski, Guzdek, Chodacki, Kukiełka, Makuch, Kwiatkowski, Miętka (76 min. Wolanin), Michałek (83 min. Fabin), G. Kobylański, Zaborowski (76 min. Zieliński).
Żółte kartki: Jarnot, Gąsiorek (Soła II) – Michałek (Zatorzanka)
Czerwone kartki: Samek 88 min (niesportowe zachowanie), Wolanin 88 min. (niesportowe zachowanie)
Sędziowali: Mariusz Adamczyk – Paweł Krasa, Grzegorz Talaga (Wadowice)
Co łączy dzisiejszy pojedynek z datą 7 maja 2011 roku? Jak się okazuje sporo rzeczy. Wróćmy trochę do historii. To właśnie wtedy Soła Oświęcim pokonała Zatorzankę Zator 1:0 i później awansowała do V ligi. Oby to była dobra wróżba. Tym razem w podobnych rozmiarach wygrały rezerwy Soły Oświęcim. Jeżeli prześledzimy składy obu drużyn, to mecz sprzed ponad dwóch lat pamiętają Dariusz Płatek, Dawid Kowalski, Michał Tobik, Tomasz Borowczyk, Kamil Guzdek, Rafał Makuch, Dawid Miętka i Kamil Michałek.
W kadrze rezerw na to spotkanie z pierwszego zespołu zostali dołączeni Sebastian Domański, Grzegorz Talaga i Maciej Stróżak. Ten ostatni nabawił się kontuzji pachwiny i musiał zejść z boiska już w 25. minucie.
Początek przez oświęcimian był ewidentnie przespany. Już w drugiej minucie futbolówkę w dość łatwy sposób stracił Sebastian Domański. Przejął ją Dawid Miętka, ale za daleko ją sobie wypuścił, dlatego padła ona łupem bramkarza.
W 10. minucie Solarze zagrozili bramce gości po raz pierwszy. Z dwudziestu metrów, z rzutu wolnego uderzył Michał Tobik, ale efektowną i co najważniejsze skuteczną paradą popisał się Tomasz Kobylański.
W 14. minucie drugą stuprocentową sytuację miała Zatorzanka, która w tym fragmencie gry grała szybciej i składniej od miejscowych, co z pewnością było małą niespodzianką. Po kombinacyjnej akcji i zagraniu na prawą stronę, Grzegorz Kobylański uderzył obok wychodzącego golkipera. Piłka leciała prosto do bramki, jednak jak spod ziemi wyskoczył nagle Patryk Gąsiorek i ofiarną interwencją nie dopuścił do straty gola.
Dwie minuty później po ładnym dograniu Macieja Stróżaka na prawą stroną i podaniu wzdłuż bramki Michała Tobika, bliski szczęścia był Wiesław Hałat, który przymierzył tuż obok słupka.
W pierwszych dwudziestu minutach Solarze grali jednak słabo, a ich defensywa często była mocno zagubiona. Efektem tego była kolejna okazja dla ekipy z Zatora. Grzegorz Kobylański uciekł na prawej stronie Grzegorzowi Taladze i mając przed sobą tylko Jakuba Jasińskiego uderzył wprost w niego, marnując dużą szansę na bramkę.
- To już trzecia „setka”! To musi wejść - grzmiał na swojego podopiecznego trener Marcin Folga.
W późniejszym okresie pojedynek nieco się uspokoił. Dopiero tuż przed przerwą po dobrej akcji i podaniu Patryka Cienkosza, Dariusz Płatek minął bramkarza, ale z ostrego kąta nie potrafił skierować futbolówki do siatki.
W 68. minucie padł jedyny gol w tym meczu. Przytomną asystą błysnął Patryk Cienkosz, zagrywając górną piłkę do Dariusza Płatka. Napastnik Soły II przyjął ją sobie na klatkę piersiową, po czym „wypalił” obok bramkarza, prosto do siatki.
Po radości z prowadzenia przyszedł jednak smutek. Poważnej kontuzji kolana nabawił się Michał Jarnot, który po meczu miał już nogę w gipsie.
Solarze starali się kontrolować swoje minimalne prowadzenie, jednak w 88. minucie nastąpił zgrzyt w meczu. Zagubieni w całym meczu sędziowie długo nie mogli podjąć decyzji, co do wydarzenia, w którym wydawało się, że to Grzegorz Samek był faulowany bez piłki. W końcu główny arbiter po konsultacji z bocznym, postanowił wyrzucić z boiska Grzegorza Samka i Pawła Wolanina.
Już w doliczonym czasie gry Zatorzanka postawiła wszystko na jedną kartę, co pozwoliło gospodarzom wyprowadzać groźne kontry. Po jednej z nich i podaniu Michała Tobika, Tomasz Borowczyk przegrał pojedynek z Tomaszem Kobylańskim. Trzy punkty i tak jednak zostały w Oświęcimiu.
Następny mecz Soła II Oświęcim rozegra 22 września (niedziela), o godzinie 16. Solarze zmierzą się w Polance Wielkiej ze Strumieniem Polanka Wielka.
Autor: Michał Woźny