- autor: Michał Woźny, 2013-10-27 17:38
-
Soła Oświęcim po trzech meczach bez zwycięstwa, w ostatnią sobotę pewnie pokonała Poprad i odblokowała się w ofensywie. - Pierwsza połowa była przez nas zdominowana, a efektem są dwa strzelone gole do przerwy. Bramka do szatni Pawła Cygnara uspokoiła ten mecz. W drugiej odsłonie, kiedy graliśmy w dziesiątkę, udało nam się skontrować rywala, trafiając na 3:0. - mówił Bartłomiej Sałapatek.
W meczu z Popradem oświęcimianie zagrali sprytnie, prezentując taktykę Porońca. - W poprzednich trzech meczach byliśmy mało skuteczni. Graliśmy zbyt otwartą piłkę świadomi swoich możliwości, bo wiadomo, że każdy z naszych chłopaków ma duże walory piłkarskie. Ostatnie trzy spotkania po prostu nie poszły po naszej myśli. Wtedy próbowaliśmy atakować, a teraz trochę zmieniliśmy taktykę. Cofnęliśmy się i próbowaliśmy grać z kontry. Widać, że to dało efekt. Po prostu zagraliśmy tak, jak Poroniec z nami. Oni też nastawiali się na kontrę i wygrali mecz - przypomniał stoper Pasiaków.
3 listopada szykuje się prawdziwy hit jesieni w Oświęcimiu. Lider zagra z wiceliderem. - Dzisiaj cieszymy się z wygranej nad Popradem. Od poniedziałku będzie akcja „Łysica”. Myślę, że trener nas tak zmobilizuje i ustawi, że powinno być dobrze. W jakim ustawieniu wyjdziemy i jak zagramy? To tajemnica - powiedział na koniec popularny „Sałata”.
Autor: Michał Woźny