Szkoleniowiec Soły nie ukrywał, że jego drużyna czekała sporo czasu na zwycięstwo u siebie. - W końcu odnieśliśmy zwycięstwo, na które czekaliśmy tak długo. Muszę pogratulować trenerowi Wisły, bo można zauważyć, że młodzież tego zespołu jest bardzo dobra. Widać, że ci chłopcy są technicznie bardzo zaawansowani - chwalił rywali.
Popularny „Stempel” krótko ocenił spotkanie. - Nareszcie byliśmy skuteczni, bo w meczu z Łysicą mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji i nie wykorzystaliśmy ani jednej z nich. Dzisiaj pierwsze 30 minut mieliśmy mocne, a efektem tego były trzy bramki. Przy wyniku 3:0 w nasze szeregi wkradło się trochę rozluźnienia i padł niepotrzebny gol na 3:1. W drugiej połowie znowu graliśmy w dziesięciu i po raz kolejny musieliśmy się męczyć. Ta część gry była na przetrzymanie. Nie mogliśmy się rozrzucić po boisku, bo mogliśmy zostać rozklepani. Drużyna zachowała się super i wszyscy graliśmy blisko siebie. Wisła sytuacji praktycznie już nie miała i dowieźliśmy korzystny wynik do końca - mówił.
Trener Solarzy nie miał pretensji do swojego podopiecznego o czerwoną kartkę. - Artur Czarnik dostał drugą żółtą kartkę po faulu, więc nikt do niego nie ma pretensji. Osłabił zespół, ale walczył. To jest wkalkulowane w piłkę nożną - stwierdził.
Soła w tym meczu nie zamierzała szarżować, tylko czekała na swoją szansę. - Na pewno mamy nauczkę po meczu w IV lidze z Cracovią II i wiemy, że z tą zaawansowano technicznie młodzieżą nie możemy grać wysoko, bo wiemy, co się stało na boisku Cracovii, dlatego mieliśmy grać spokojnie, budując akcje od tyłu oraz szukać swoich szans z kontrataku - zdradził Sebastian Stemplewski.
Grający szkoleniowiec Pasiaków odpowiedział także na pytanie, o co grają i będą grać oświęcimianie. - Wychodzimy na boisko po to, aby zwyciężać i gramy o awans. Przede wszystkim gramy jednak o utrzymanie, bo ta liga od pierwszej kolejki była naprawdę ciężka. Na półmetku jesteśmy bardzo wysoko i to nas cieszy. Zobaczymy, co przyniesie runda jesienna. Na pewno będziemy walczyć o jak najwyższą lokatę - obiecywał.
Co najbardziej szwankuje według trenera Stemplewskiego? - Na pewno najbardziej trapi mnie nasza skuteczność. Gra w obronie też nie do końca mnie zadowalała w tej rundzie, bo traciliśmy za dużo „głupich” bramek. Na pewno nad tym będziemy pracować i jeżeli poprawimy pewne elementy, to nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej - ocenił.
Na koniec wychowanek Zagłębia Sosnowiec ocenił, kto będzie najgroźniejszym kontrkandydatem dla Soły w walce o jak najwyższą lokatę. - Na pewno Granat Skarżysko-Kamienna to mocna drużyna. Uważam, że dobrą drużyną pod względem piłkarskim jest także Hutnik Kraków. Łysica, choć z nami zagrała słabo, to na pewno się będzie liczyć, bo jest cały czas w czubie tabeli i jest mocna. Każda drużyna będzie walczyć – wyraził swoją opinię.
Autor: Michał Woźny