- autor: Michał Woźny, 2014-03-16 16:06
-
W obozie Korony II Kielce z lekkim niedosytem przyjęto remis z Sołą Oświęcim. - Z wyniku na pewno nie jestem zadowolony, bo zawsze się gra o trzy punkty. Natomiast z gry po części jestem zadowolony, bo mieliśmy trochę więcej klarownych sytuacji od Soły - ocenił trener Korony II.
Sławomir Grzesik wspominał o tym, że duże znaczenie miała czerwona kartka dla Petrova. - Na pewno nie bez znaczenia jest fakt, że dość długo graliśmy w osłabieniu, kiedy został ukarany nasz kluczowy zawodnik w środku pola Kyrylo i potem obraz gry całkowicie się odmienił. Ogólnie jestem zadowolony, bo wyrwaliśmy ten punkt, a w dziesięciu na takim boisku gra się bardzo ciężko tym bardziej, że zszedł piłkarz, który prezentował się bardzo dobrze - mówił szkoleniowiec Koroniarzy.
Trener złocisto-krwistych nie chciał mówić o słuszności czerwonej kartki. - Nie będę tego oceniał, bo powiem szczerze, że nie widziałem tego i zresztą nikt nie widział. Sam zawodnik tłumaczył, że gracz Soły złapał go za nogę i chciał wyrwać tę nogę oraz, że dostał czerwoną kartkę. Mamy materiał wideo z tego meczu, więc myślę, że go obejrzę i dopiero wtedy ocenie tę sytuację, bo teraz ciężko mi coś powiedzieć na ten temat - powiedział Sławomir Grzesik.
Opiekun Koroniarzy wspominał o tym, że jego drużynie zabrakło trochę szczęścia. - Myślę, że dzisiaj mieliśmy trochę pecha, z uwagi na bramkę na 1:1, gdzie chyba trochę wiatr pomógł oraz czerwoną kartkę i w końcowej fazie meczu stracony drugi gol. Ogólnie uważam, że ten mecz był do wyciągnięcia. W piłce nożnej bywa jednak tak, że czasami wpadają takie bramki jak ta na 1:1, w efekcie czego zremisowaliśmy i trzeba ten punkt uszanować - zakończył trener Grzesik.
Autor: Michał Woźny