Soła Oświęcim - strona nieoficjalna

  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Stal Rzeszów - Podlasie Biała Podlaska 5:1
  • Podhale Nowy Targ - Resovia Rzeszów 1:3
  • KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Motor Lublin 1:1
  • Avia Świdnik - Karpaty Krosno 1:1
  • Orlęta Radzyń Podlaski - Unia Tarnów 4:1
  • Wólczanka Wólka Pełkińska - JKS 1909 Jarosław 2:3
  • Chełmianka Chełm - Spartakus Daleszyce 3:2
  • Wisła Sandomierz - MKS Trzebinia 2:0
  • Wiślanie Jaśkowice - Soła Oświęcim 2:0
  •        

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. DarekA828 209
2. pstrag11 182
3. Nathan1500 176
4. maciacho1 174
5. StafBran 151
6. kustosz1919 134
7. blady76 108
8. sPLinteX 86
9. bula1919 74

Statystyki drużyny

Wyszukiwarka

Kontakty

Administrator
zostaw wiadomość
admin (michu89)
status Gadu-Gadu

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 351, wczoraj: 265
ogółem: 9 155 646

statystyki szczegółowe

Aktualności

Wyjazd jak za dawnych lat

  • autor: Tomasz Spyra, 2014-05-08 01:20

Ostatnie wyniki Soły Oświęcim przypominają sinusoidę. Trzy zwycięstwa u siebie i dwie porażki na wyjazdach na przestrzeni ostatnich pięciu meczów sprawiły, że Solarze w ubiegłą środę, po porażce z Beskidem, powiększyli stratę do Granatu do dziewięciu już "oczek", a w miniony weekend, mimo zwycięstwa z Wierną, dystans ten nie uległ zmianie. Już w najbliższą sobotę podopiecznych Sebastiana Stemplewskiego czeka, można by rzec, wyjazd jak za dawnych czasów. Rywalem oświęcimian będzie Górnik Libiąż, a podróż na to spotkanie zajmie Pasiakom mniej więcej około 20 minut, czyli podobnie, lub nieco tylko dłużej, niż wyjazdy na obce boiska za czasów gry w oświęcimskiej A klasie. Początek sobotniego meczu zaplanowano na godzinę 17:30.  

„Zielono-czarni” nie mogą póki co zaliczyć obecnych rozgrywek do udanych. Libiążanie zajmują na ten moment 16. miejsce w tabeli, wyprzedzając tylko Nidę Pińczów i wycofany z rywalizacji Przebój Wolbrom. Górnicy zgromadzili dotychczas 27 punktów, a na ten dorobek złożyło się sześć zwycięstw, dziewięć remisów i dwanaście porażek. 2/3 wszystkich zdobytych punktów, czyli 18 „oczek”, piłkarze z Libiąża wywalczyli na własnym boisku. Na 13 rozegranych do tej pory meczów u siebie, Górnicy zwyciężyli czterokrotnie, sześć razy dzielili się punktami z drużyną przyjezdną, a tylko trzykrotnie dali się pokonać (1:3 z Granatem Skarżysko-Kamienna oraz po 1:2 w meczach z Wisłą II Kraków oraz Koroną II Kielce – przyp. red.).  

Po rundzie jesiennej, najbliższy rywal Soły zajmował wyższą, bo 12. pozycję w tabeli, jednak z powodu zawirowań organizacyjnych, na niespełna miesiąc przed startem rundy wiosennej z funkcji trenera zrezygnował Piotr Pierścionek, a zastąpił go Andrzej Kos.  

Poza trenerem Pierścionkiem, klub z Libiąża opuściło zimą aż dziesięciu zawodników. Byli to m.in. podstawowy w rundzie jesiennej bramkarz Górników Dawid Stambuła (obecnie RKS Grodziec), pomocnik i autor trzech trafień w minionej rundzie – Łukasz Wierzba (aktualnie Puszcza Niepołomice), oraz znany z ekstraklasowych boisk napastnik Grzegorz Kmiecik (obecnie Limanovia Limanowa), który jesienią, w barwach Górnika zdobył sześć goli.

Nie zabrakło również transferów do klubu. Zespół Górnika zasiliło sześciu piłkarzy, w tym dwóch zawodników z wycofanego z rozgrywek przed rundą wiosenną Przeboju Wolbrom. Mowa tu o bramkarzu Karolu Półtoraku, oraz pomocniku Tomaszu Balidze, który w przeszłości rozegrał sześć spotkań w Ekstraklasie, wszystkie w barwach Cracovii. Oprócz personalnych roszad, w przerwie zimowej zmianie uległa również nazwa klubu. Po ponad 17 latach występów jako Janina, zespół z Libiąża powrócił bowiem do swojej historycznej nazwy – Górnik.

Wspomniany wyżej Baliga nie jest jedynym zawodnikiem Górnika z ekstraklasową przeszłością. Drugim takim piłkarzem jest obrońca Daniel Treściński, który w najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał 57 spotkań, reprezentując wówczas Łódzki Klub Sportowy, Zagłębie Lubin oraz Stomil Olsztyn.  

Przejdźmy do wiosennych występów Górnika. Mimo zajmowanego w tej chwili 16. miejsca, podopieczni trenera Kosa prezentują jednak od kilku tygodni wyraźną tendencję zwyżkową. W ostatnich czterech meczach libiążanie dwukrotnie wygrali (u siebie z Porońcem Poronin 2:1 i na wyjeździe z Popradem Muszyna 3:1 – przyp. red.), raz zremisowali i również jeden raz musieli uznać wyższość rywala. Ta jedyna na przestrzeni minionych czterech spotkań porażka przydarzyła się w ubiegły weekend, kiedy to Górnik minimalnie uległ w Ostrowcu Świętokrzyskim drużynie KSZO 2:3, tracąc dwa gole w ostatnich minutach meczu.

Nic zatem dziwnego, że libiążanie odczuwają pewien niedosyt po tym spotkaniu. Jednak równocześnie zapewniają, że powalczą o komplet punktów w najbliższą sobotę.

Myślę, że w drużynie panuje dobra atmosfera. Mamy wąską kadrę, ale na boisku pokazujemy, że jesteśmy coraz bardziej zgrani. Nastroje po ostatnim meczu z KSZO są mieszane, ponieważ w kilka minut oddaliśmy ważne trzy punkty. Jednak do meczu z Sołą na pewno podejdziemy bardzo zmotywowani i jak w każdym spotkaniu będziemy starali się atakować i grać o trzy punkty, gdyż w naszej sytuacji nie mamy nic do stracenia – mówi pomocnik Górnika Michał Gucik.

Podobnego zdania jest inny zawodnik „zielono-czarnych” występujący w drugiej linii – Artur Szlęzak. – Mecz z Sołą będzie dla nas spotkaniem, jak każde inne. Wyjdziemy na boisko i damy z siebie wszystko, bu wywalczyć w tym meczu trzy punkty. W sytuacji, w jakiej obecnie się znajdujemy, liczy się każdy punkt. Soła jest silnym i wymagającym przeciwnikiem, który ma w swoich szeregach bardzo dobrych zawodników. Szanujemy rywala, ale się go nie boimy. Uważam, że pomimo problemów, jakie mamy, jesteśmy w stanie pokusić się o zwycięstwo – zapewnia zdobywca czterech bramek w obecnych rozgrywkach ligowych. 

39 trafień mają na koncie zawodnicy z Libiąża. Zdecydowanie najskuteczniejszym z nich jest Piotr Witoń, który z 16 golami jest liderem klasyfikacji strzelców III ligi małopolsko-świętokrzyskiej, ale palmę pierwszeństwa dzierży wspólnie z Marcinem Kołodziejczykiem z Granatu Skarżysko-Kamienna.

Klasę Witonia docenia Sebastian Stemplewski. Trener Pasiaków zaznacza również, że kluczem do osiągnięcia korzystnego wyniku będzie pełna koncentracja w drużynie. – Musimy uważać na Piotra Witonia, bo na pewno nieprzypadkowo zdobył tyle bramek. Wiemy o tym, że Górnik ma swoje problemy, ale nie możemy go lekceważyć. Musimy wyjść na mecz podwójnie zmobilizowani dlatego, że jeżeli gra się z teoretycznie słabszym rywalem, to dość łatwo może się wkraść rozkojarzenie. Tylko będąc skoncentrowanym możemy liczyć na sukces – mówi.

Jesienne spotkanie obu drużyn zakończyło się podziałem punktów. Aż trzy z czterech bramek, które padły tamtej październikowej niedzieli, było efektem skutecznych strzałów z rzutów karnych. W 12. minucie Grzegorz Kmiecik był przytrzymywany w polu karnym przez Dawida Wadasa, w związku z czym sędzia podyktował „jedenastkę” dla gości. Skutecznym wykonawcą był Piotr Witoń i wyprowadził tym samym zespół z Libiąża na prowadzenie. Solarze wyrównali tuż przed przerwą. Po uderzeniu Pawła Cygnara z rzutu wolnego, piłka trafiła w rękę Grzegorza Kmiecika. Sędzia początkowo podyktował kolejny rzut wolny, jednak po konsultacji z liniowym przyznał Pasiakom rzut karny, którego na bramkę zamienił Paweł Cygnar.

W 59. minucie arbiter po raz kolejny wskazał na „wapno”. Dawid Wadas faulował swojego imiennika z przeciwnej drużyny – Adamczyka, a „jedenastkę”, już po raz drugi tego dnia wykorzystał Piotr Witoń. Oświęcimianie odpowiedzieli w 82. minucie. Indywidualną akcję zakończoną strzałem przeprowadził Mateusz Gleń. Uderzenie skrzydłowego Soły odbił jednak golkiper gości. Uczynił to jednak wprost pod nogi wprowadzonego na boisko kilka minut wcześniej Przemysława Knapika, który tylko dopełnił formalności, trafiając do pustej bramki. Po tej bramce Pasiaki zepchnęły libiążan do defensywy i stworzyły sobie kilka świetnych okazji do zdobycia trzeciego gola. Dwukrotnie przed szansą stanął Bartłomiej Jasiński, jednak w obu przypadkach uderzył piłkę w poprzeczkę. Wynik nie uległ już zmianie – Solarze zremisowali z wówczas jeszcze Janiną Libiąż 2:2.

W drużynie Soły, w sobotnim meczu zabraknie niezdolnych do gry Wojciecha Jamroza i Dawida Wadasa. Z kolei w zespole z Libiąża pod znakiem zapytania stoi występ wspomnianego już Tomasza Baligi, który leczy kontuzję, a także zmagającego się z chorobą obrońcy Szymona Wantuloka.

 

Autor: Tomasz Spyra


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [797]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Logowanie

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 35

Ostatnie spotkanie

Wiślanie JaśkowiceSoła Oświęcim
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim
2018-06-16, 17:00:00
Stadion Miejski w Skawinie, ul. Mickiewicza 27
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 34
Stal Rzeszów 5:1 Podlasie Biała Podlaska
Podhale Nowy Targ 1:3 Resovia Rzeszów
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 Motor Lublin
Avia Świdnik 1:1 Karpaty Krosno
Orlęta Radzyń Podlaski 4:1 Unia Tarnów
Wólczanka Wólka Pełkińska 2:3 JKS 1909 Jarosław
Chełmianka Chełm 3:2 Spartakus Daleszyce
Wisła Sandomierz 2:0 MKS Trzebinia
Wiślanie Jaśkowice 2:0 Soła Oświęcim