Młodzicy Soły Oświęcim mimo niezłej gry, przegrali ostatni mecz w Powiatowej Lidze Młodzików. Podopieczni Sławomira Błachuta stracili trzy bramki w odstępie trzech minut. Później starali się ambitnie odrobić wynik, ale ostatecznie przegrali 1:3.
Soła Oświęcim – Iskra Brzezinka 1:3 (0:3)
0:1 – 23 min.
0:2 – 25 min.
0:3 – 26 min.
1:3 – Zając 49 min.
Skład Soły: Jakub Paszek – Wojciech Chowaniec, Jakub Wacławek, Kacper Sajdak, Tomasz Walus, Maksym Zając, Damian Płonka, Bartosz Siwek, Witold Mondry, Konrad Gaweł, Jakub Wilczak, Michał Dzięgiel, Igor Lewandowski.
W pierwszej połowie Solarze mieli wielkie problemy z przedostaniem się przez szczelną obronę Iskry, która górowała warunkami fizycznymi nad gospodarzami. Jedyną okazję stworzył Wojciech Chowaniec, który przymierzył z rzutu wolnego, z 20 metrów tuż nad poprzeczką. Napastnicy Soły nie mieli szans na walkę z większymi od siebie defensorami, przegrywając pojedynki jeden na jeden.
W 23. minucie gracz zespołu z Brzezinki minął Solarzy, wpadł w pole karne i trafił do siatki.
Kolejne dwa gole padły po przećwiczonych stałych fragmentach gry gości. Po dośrodkowaniu w polu karnym, skutecznymi strzałami popisywali się zawodnicy przyjezdnych.
Po przerwie Soła grała lepiej, rozgrywała piłkę od obrony, starając się jej nie wybijać bezsensownie, co mogło się podobać.
W 49. minucie po podaniu od Konrada Gawła, ładnym strzałem z 20 metrów popisał się Maksym Zając, który przelobował bramkarza stojącego na piątym metrze. Przed tym trafieniem Pasiaki osiągnęły wyraźną przewagę i już wcześniej mogły strzelić gola. Igor Lewandowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, który później popisał się świetną obroną, wyciągając piłkę z „okienka” po uderzeniu Konrada Gawła. Sporą szansę na gola miał jeszcze Igor Lewandowski, który dobijał strzał Konrada Gawła, ale znowu bramkarz był na posterunku.
W 56. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i „główce” Konrada Gawła, znowu dobrą obroną błysnął golkiper gości, który nie dał się już więcej pokonać.
- Chłopcy nie boją się grać piłką, potrafią przyjąć, kiwnąć, odegrać ją i wyjść do niej, co jest wielkim plusem. Wynik jest korzystny dla Iskry, ponieważ dopisało im szczęście. Nie jestem załamany z tego powodu, że przegraliśmy. Widzę, że to nad czym pracujemy przynosi efekty, a warunków fizycznych nie da się przeskoczyć - stwierdził Sławomir Błachut, trener młodzików Soły.
Solarze zakończyli sezon z bilansem: 7 zwycięstw, 3 remisy i 10 porażek, jednak ich gra sukcesywnie się poprawia. - Drużyna ma potencjał i wymaga solidnej pracy. Jak chłopcy nadal będą trenować tak jak robili to dotychczas, to wyniki przyjdą. Zauważyłem odkąd z nimi pracuje, że ich umiejętności coraz bardziej wzrastają - podsumował Sławomir Błachut.