Mamy „emkę” – tak mogą w końcu powiedzieć juniorzy starsi Soły Oświęcim, po meczu barażowym z MKS Trzebinia-Siersza. Oświęcimianie po nerwowym i ciężkim meczu pokonali żółto-czarnych 3:1 i zdobyli upragniony awans do Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych. (relacja oraz wypowiedź Łukasza Jaska dostępna poniżej)
Soła Oświęcim – MKS Trzebinia-Siersza 3:1 (1:0)
Bramki:
1:0 – Dziuga 4 min.
2:0 – Skiernik 68 min.
2:1 – Kaiser 71 min.
3:1 – Skiernik 80 min.
Skład Soły: Bartosz Bułka – Adrian Dziuga (75 min. Krystian Zygmunt), Mateusz Boba, Bartłomiej Kaliciak, Kamil Skamaj, Jakub Scąber (41 min. Arkadiusz Miłoń), Tomasz Migdałek, Igor Szopa, Szymon Brańka (80 min. Michał Rybczak) – Bartosz Wołek (55 min. Grzegorz Stańczyk), Dawid Skiernik.
Żółte kartki dla Soły: Rybczak, Migdałek
Oświęcimianie znakomicie rozpoczęli ten niezwykle ważny pojedynek, który decydował o tym, kto awansuje do Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych. Już w 4. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartosza Wołka, Igor Szopa uderzył piłkę głową. Dawid Pędziałek odbił futbolówkę, ale wobec dobitki Adriana Dziugi był już bezradny.
W pierwszych 45. minutach Solarze mieli jeszcze dwie dobre okazje. Bartosz Wołek w zamieszaniu podbramkowym trafił w bramkarza, natomiast Szymon Brańka po podaniu od Igora Szopy, przegrał indywidualny pojedynek z golkiperem MKS-u.
Gra obu zespołów w pierwszej odsłonie nie była porywająca. W grze obu ekip widoczna była nerwowość, a duża stawka meczu czasami pętała im nogi. Trzebinianie zagrażali Sole głównie po stałych fragmentach gry.
Zaraz na początku drugiej połowy sędzia wyrzucił na trybuny trenera MKS-u i od tego momentu trzebinianie zaczęli zajmować się krytykowaniem arbitra, a nie grą. Czerwoną kartkę na ławce rezerwowych dostał także jeden z zawodników żółto-czarnych.
W 68. minucie piłkę na dwudziestym metrze wywalczył aktywny Grzegorz Stańczyk, który dograł do Szymona Brańki. Lewoskrzydłowy Pasiaków dograł na piąty metr do Dawida Skiernika, a ten trafił do pustej bramki.
Trzebinianie złapali kontakt z Sołą w 71. minucie. Po rzucie z autu, gracz MKS-u obrócił się i uderzył. Bartosz Bułka odbił piłkę, którą skutecznie dobił Krzysztof Kaiser.
Solarze rozstrzygnęli mecz w 80. minucie. Szymon Brańka nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale wywalczył znowu piłkę i dograł do Dawida Skiernika. Oświęcimski snajper przymierzył wewnętrzną częścią stopy pod poprzeczkę.
Soła mogła jeszcze skarcić rywala. Oko w oko z Pędziałkiem stanął między innymi Tomasz Migdałek, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie
- Cieszę się, że doszło do tego barażu. Jedna jak i druga drużyna była bardzo zmobilizowana. Mieliśmy zagrać na zero z tyłu i to się udało w pierwszej połowie, w ataku wiedziałem, że coś nam wpadnie. Ogólnie mecz nie był porywający. Bardzo cieszymy się z tego awansu. Widać było to, że chłopcy dali z siebie „maksa” - mówił trener Łukasz Jasek. - Na pewno cieszy nas ten wynik. Trzeba pochwalić chłopaków za zaangażowanie i mobilizację. Udowodnili, że mają charakter do gry w piłkę. Ogólnie mówiąc widzę w miarę upływu stały postęp w ich grze. Na pewno dużo nam też dało wzmocnienie w postaci Dawida Skiernika i Igora Szopy - dodał trener juniorów starszych Pasiaków.
- Chciałem zadedykować awans śp. Jackowi Ciżbokowi. Wiem, że bardzo on chciał, aby grupy młodzieżowe grały jak najwyżej, a juniorzy starsi awansowali do Małopolskiej Ligi Juniorów Starszych - powiedział Łukasz Jasek.