Od remisu z Wolanią Wola Rzędzińska piłkarze Soły Oświęcim rozpoczęli ligowe zmagania w nowym sezonie. Z pewnością jeden zdobyty punkt nie może cieszyć, biorąc pod uwagę to, że Pasiaki przez kilkadziesiąt minut grały z przewagą jednego zawodnika, a w dodatku nie wykorzystały również rzutu karnego. Szansa na poprawę nastrojów i odniesienie pierwszego zwycięstwa nastąpi już jutro. Solarze podejmą na własnym stadionie kolejnego beniaminka – Partyzanta Radoszyce. Pojęcie „partyzant”, najkrócej mówiąc, oznacza żołnierza, który działa z ukrycia na terenie przeciwnika, w celu osłabienia go. Pozostaje zatem trzymać kciuki, żeby oświęcimianie nie dali się zaskoczyć przyjezdnym i sięgnęli po trzy punkty w to środowe popołudnie, w swoim pierwszym domowym meczu w tym sezonie. Początek spotkania o godzinie 17.
Dla biało-zielonych z gminy Radoszyce, leżącej na północny zachód od Kielc, rozpoczęty w ubiegły weekend sezon jest pierwszym w historii na trzecioligowym szczeblu. Ostatnie sześć lat Partyzant występował w rozgrywkach IV ligi świętokrzyskiej. Przed rozpoczęciem minionego sezonu, funkcję trenera w zespole najbliższego rywala Soły objął Waldemar Szpiega. Pod jego wodzą piłkarze z Radoszyc osiągnęli historyczny sukces i wywalczyli promocję do III ligi małopolsko-świętokrzyskiej, zdobywając wicemistrzostwo w „swojej” IV lidze. Biało-zieloni zdobyli w minionych rozgrywkach 58 punktów, a na ten dorobek złożyło się 17 zwycięstw, siedem remisów i sześć porażek. Osiem „oczek” więcej zgromadzili Czarni Połaniec, którzy wywalczyli awans z pierwszego miejsca.
Partyzant zajął wprawdzie drugą pozycję w tabeli, ale jeśli chodzi o liczbę zdobytych bramek okazał się najskuteczniejszy, minimalnie wyprzedzając pod tym względem drużynę Czarnych. Podopieczni trenera Szpiegi trafiali do siatki rywala 64 razy, przy 62 golach mistrzów z Połańca. Zespół z Radoszyc mógł się również pochwalić najlepszą defensywą, która dała sobie wbić jedynie 25 goli. Dla porównania, bramkarz Czarnych Połaniec musiał wyciągać piłkę z siatki 27 razy, więc w tym przypadku różnica również była bardzo niewielka.
Najbliższy rywal Soły zaczął obecny sezon z wysokiego „C”. W sobotnie popołudnie Partyzant pokonał u siebie Beskid Andrychów 2:0. Gole zdobyli: obrońca Michał Miśtal oraz znany z występów w Hutniku Nowa Huta jesienią ubiegłego sezonu, nigeryjski napastnik Ifeanyi Nwachukwu.
Piłkarze z Radoszyc są zadowoleni z początku sezonu oraz… swojego terminarza rozgrywek. – Inauguracja w rozgrywkach trzecioligowych była dla nas bardzo dobra. Po wygranej 2:0 nad Beskidem, przyjdzie nam w środę zagrać z kandydatem do zwycięstwa w naszej lidze. Dla nas nawet lepiej, że już na początku sezonu rywalizować będziemy z takimi zespołami (po spotkaniu z Sołą, w 3. kolejce rywalem Partyzanta będzie Wisła II Kraków, a w 5. kolejce – Łysica Bodzentyn – przyp. red.), ponieważ właśnie te spotkania tak naprawdę pokażą nam, na jakim poziomie się obecnie znajdujemy. Mecze sparingowe nie odzwierciedlają tego w stu procentach – uważa Bartłomiej Strzębski.
Pomocnik Partyzanta docenia klasę Soły, ale zapowiada wyrównaną walkę na boisku. – Spotkanie w Oświęcimiu będzie dla nas ciężkie, ponieważ zespół Soły będzie chciał narzucić własny styl gry na boisku. W swoim składzie posiadają oni takich zawodników, którzy spokojnie poradzą sobie nawet w wyższej lidze. Mimo, że jesteśmy beniaminkiem rozgrywek, będziemy chcieli jednak nawiązać walkę z wicemistrzem poprzedniego sezonu – przekonuje zawodnik, który do Radoszyc trafił pół roku temu z Wiernej Małogoszcz.
W swojej wypowiedzi Bartłomiej Strzębski wspomniał o sparingach. W nich podopieczni Waldemara Szpiegi zaprezentowali bardzo dobrą formę. Z siedmiu gier kontrolnych rozegranych przed rozpoczęciem rozgrywek, biało-zieloni zwyciężyli aż w sześciu, a tylko raz spotkanie nie przyniosło rozstrzygnięcia. Poniżej prezentujemy wyniki letnich sprawdzianów Partyzanta.
Partyzant – Hetman Włoszczowa (IV liga świętokrzyska) 3:1
Partyzant – Wicher Miedziana Góra (świętokrzyska liga okręgowa) 2:0
Partyzant – GKS Nowiny (świętokrzyska liga okręgowa) 1:1
Partyzant – Korona Kielce (Centralna Liga Juniorów, gr. wschodnia) 1:0
Partyzant – Ceramika Opoczno (liga okręgowa, Piotrków Trybunalski) 4:1
Partyzant – Pilica Przedbórz (IV liga łódzka) 2:0
Partyzant – Spartakus Daleszyce (IV liga świętokrzyska) 2:1
Obecna kadra Partyzanta różni się nieco od tej, która w ubiegłym sezonie wywalczyła awans. Latem drużynę zasiliło siedmiu zawodników. Jednym z nich jest wspomniany już strzelec gola w meczu z Beskidem – Ifeanyi Nwachukwu, który ostatnie kilka miesięcy spędził w jednym z portugalskich klubów. Nowym obrońcą Partyzanta został Patryk Pyzia, który ostatnio grał w piotrkowskiej „okręgówce”, w Ceramice Opoczno. Z tego samego klubu, do Radoszyc trafił inny defensor – Dawid Poddębniak. Czterej nowi pomocnicy radoszyczan to: Wojciech Gulas, Sebastian Korczak (ostatnio IV-ligowy Zdrój Busko-Zdrój), Przemysław Morgaś (ostatnio III-ligowa Lechia Tomaszów Mazowiecki) oraz Albert Sęk (w minionym sezonie IV-ligowa Unia Sędziszów).
Pięciu zawodników opuściło Radoszyce tego lata. Jeden z nich, Hubert Drej zmienił jedynie klub, ale nie rozgrywki. Napastnika będzie można oglądać w tej rundzie w barwach Wiernej Małogoszcz.
Jeśli chodzi o absencje w środowym meczu, to w kadrze Soły cały czas brakuje kontuzjowanych Dawida Wadasa oraz Mateusza Glenia. Pod znakiem zapytania stoi występ Adama Janeczki, który wprawdzie wyleczył uraz, którego doznał podczas sparingu w Lędzinach, ale w sobotnim meczu z Wolanią opuścił plac gry z kontuzją uda. Z kolei w drużynie gości z urazami zmagają się wspomniani już Patryk Pyzia oraz Przemysław Morgaś, w związku z czym ich jutrzejszy występ jest niewiadomą. Za czerwoną kartkę, ujrzaną jeszcze w poprzednim sezonie, pauzował będzie również wspomniany wcześniej Dawid Poddębniak.
Autor: Tomasz Spyra