|
|||||||||||||||||||||||||||
|
dzisiaj: 219, wczoraj: 831
ogółem: 9 150 329
statystyki szczegółowe
Trudny mecz ma za sobą Soła Oświęcim, ale najważniejsze, że zwycięski. W tym pojedynku nie było finezji, czy też efektownych zagrań, ale kluczowe były trzy punkty. Łysica to bez wątpienia niewygodny przeciwnik, jednak Soła okazała się być górą i wygrała 2:1.
Soła Oświęcim – Łysica Bodzentyn 2:1 (1:0)
Bramki:
1:0 – Ząbek 32 min.
1:1 – Hajduk 76 min.
2:1 – Cygnar 81 min.
Składy:
Soła: Kamil Talaga – Adrian Stanek, Dawid Dynarek, Marcin Drzymont, Wojciech Jamróz (71 min. Dawid Skiernik) – Grzegorz Talaga, Igor Szopa, Paweł Cygnar, Łukasz Ząbek – Przemysław Knapik (77 min. Sebastian Stemplewski), Jakub Snadny (88 min. Adam Janeczko).
Łysica: Tomasz Dymanowski – Paweł Kiełbasa (77 min. Bartosz Wiecha), Łukasz Szymoniak, Radosław Kardas, Krystian Płusa – Szymon Michta (60 min. Damian Gardynik), Piotr Pawłowski, Konrad Wójtowicz, Marcin Piwowarczyk (72 min. Sebastian Hajduk) - Łukasz Kaczmarek (70 min. Piotr Fortuna), Dariusz Anduła.
Żółte kartki: Knapik, Drzymont (Soła) – Kaczmarek, Michta, Szymoniak, Wójtowicz (Łysica)
Czerwona kartka: Gardynik 90+3 min (Łysica)
Sędziował: Michał Fudała (Brzesko)
Oświęcim, mamy problem! Kadra Soły z dnia na dzień kurczy się coraz bardziej. Tym razem do długiej listy nieobecnych dołączyli Rafał Skrzypek (kartki) i Kamil Szewczyk. Dobrze, że wrócił chociaż Adama Janeczko. Bez wątpienia można powiedzieć jedno. Kadra Soły zawsze słynęła z tego, że była długa i wyrównana. W tym sezonie zmieniło się to trochę na minus, co było błędem. Sporym strzałem w stopę jest też chyba rozgrywanie meczów w sobotę. Jestem ciekaw, kiedy ktokolwiek w klubie zrozumie, że to w niedzielę zawsze była i pewnie będzie lepsza frekwencja na trybunach, o czym świadczą statystyki. Nie chcę mi się ich przywoływać, ale jak trzeba, to mogę to zrobić. W klubie chyba jednak nie bardzo liczą się ze zdaniem kibiców, w związku z tym na mecze przychodzi już garstka kibiców, co jest tylko wstydem, patrząc na to, ile tych kibiców było kiedyś.
Co do spotkania, to był to typowy mecz walki. Piłka wielokrotnie fruwała nad głowami zawodników, a na trybunach dało się usłyszeć ironicznie, że skoro piłka lata tak wysoko, to mecz ma wysoki poziom. W ogóle skład Soły w związku z licznymi absencjami był bardzo przemeblowany. Na innych pozycjach musieli zagrać Dawid Dynarek i Igor Szopa. Na lewą pomoc powrócił Łukasz Ząbek, który zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie, w III lidze. Po powietrznej walce Pawła Cygnara z obrońcą gości, Łukasz Ząbek „wypalił” z pierwszej piłki w długi róg.. Tomasz Dymanowski nawet nie drgnął. To był dobry prognostyk, bo przecież wszyscy pamiętają mecz z poprzedniego sezonu, gdzie Dymanowski niemalże w pojedynkę zatrzymał Sołę i uratował bezbramkowy remis. Po bramce piłkarze zrobili „kołyskę” z okazji nowego potomka Adriana Stanka. Gratulujemy!
W drugiej odsłonie Solarze nieco spasowali i tak naprawdę bramka dla Łysicy wisiała w powietrzu. Oświęcimianie prowokowali los, aż w końcu zostawili samego Sebastiana Hajduka, który celnie uderzył. Dopiero po bramce na 1:1, Pasiaki się obudziły i pokazały, że grać w piłkę potrafią. Po świetnej i dynamicznej akcji prawą stroną Adriana Stanka, gola strzałem głową strzelił Paweł Cygnar.Goście mieli spore pretensje do arbitra o różne sytuacje. Moim zdaniem sędzia po prostu dawał grać i nie odgwizdywał lekkich fauli. W końcu Damian Gardynik nie wytrzymał i powiedział do arbitra – k…, ty debilu jeden. To się musiało skończyć czerwoną kartką, choć szkoleniowiec gości utrzymywał, że dla niego debil, to nie jest słowo obraźliwe. Ciekawe w takim razie jakie? Ale abstrahując już od tego, Soła utrzymała korzystny wynik do końca, jest w czołówce tabeli i musi tę rundę z krótką ławką jakoś dograć do końca, kończąc ją miejmy nadzieję samymi zwycięstwami.
Pochwały dla drużyny, dobrze ale za co? Za wynik ok, ale reszta to jakaś masakra piła motorową. Najlepszą oceną gry zespołu jest frekwencja. Ludzie! Jaka była reakcja kibiców Soły po bramce dla Łysicy... . Gromkie brawa i krzyki "co wy k...a robicie, za co k... kasę bierzecie...". Najlepszym komentarzem HIT SEZONU były słowa Pana Drzymota "...przecież broniłem akcję wcześniej..." (w wieku 38 lat dowiedziałem się że obrońca broni co drugą akcję - mój sukces i podziękowania dla Pan D.) Moim skromnym zdaniem do wywalenia jest połowa drużyny z Panem trenerem na czele. Od początku sezonu drużyna nie zagrała nic co przykuło by uwagę. Opisując dokładniej sytuację na boisku z Panem D. i częścią drużyny co chyba idealnie oddaje ducha zespołu. Idzie akcja skrzydłem, łysy mija naszego... CDN
naszego bocznego, Pan D schodzi do boku, odbiera i wybija mu piłkę. Piłka zostaje przejęta przez kolejnego łysego kilkanaście metrów od miejsca wybicia. Łysy mija nasze stojące tyczki i wchodzi w pole karne, wypracowuje setkę kolegą. Zawodnicy krzyczą z pretensjami do boku gdzie stał boczny obrońca i Pan D, na co mój bohater odpowiada krzykiem " ... przecież broniłem akcje wcześniej..." krzycząc te słowa z pretensjami do kolegów że ktoś zwraca "mu" uwagę. Jako były zawodnik wiem jedno, gdy nie idzie walczę, i tą walką zyskuję sympatie trenera, kolegów z drużyny i kibiców. Tą walkę widziałem w zeszłym sezonie te serce na boisku. Dziś widzę ..... już sam nie wiem co. Dodam tylko że jestem na każdym meczu więc nie jest to opinia z przypadku. Żenada na równi pochyłej !!!
sorry Michu jakiś gośc poapraniec pluje na drużyne po takim meczu walki, kontuzje, kartki itp.Soła liderem a ty dajesz takie obelgi......moderuj trochę!
Żałosny to Ty jesteś, były piłkarz i co za słaby byłeś, że się teraz wyżywasz na innych. Opisujesz jedną akcję na całe 90 minut meczu, dla mnie przy tej akcji powinna być asekuracja a Ty jakieś pretensje do Drzymota. Uważasz, że nie walczą i nie zostawiają serca na boisku to się grubo mylisz. Najwyraźniej Tobie jako byłemu zawodnikowi tego brakowało i jesteś tam gdzie jesteś. Przy straconej bramce za wszelką cenę chcieli strzelić zwycięskiego gola i tym samym udowodnili, że gra się do końca i zależy im na każdym meczu. Na koniec popatrz w jakim ustawieniu musiała grać Soła.
nikt cie nie zmusza do oglądania meczów,więc może serial m jak miłość spełni twoje oczekiwania,brawo solarze 3 pkt ,i to się liczy ,
A dlaczego mam tego nie puszczać? Ja też się z nim nie zgadzam, ale to nie komuna i każdy ma prawo do własnego zdania. Trzeba pogratulować drużynie, bo wyszarpali te 3 punkty. Gość widział to jednak inaczej i może wyrazić inną opinie, po to jest ta strona, abyśmy dyskutowali i wymieniali się poglądami.
Opisując daną sytuację, opisałem zachowanie i styl gra na boisku. Są zawodnicy którzy tyrają, a są którzy grają "co drugą akcję". Mało tego, kiedy ktoś komuś głośno zwróci uwagę to sam dostaje opierdziel. Nie wiem ile Wy "przedmówcy" spędziliście lat na boisku /dużym/, ale ja nie mało. I wiem jak człowiek podchodzi do sprawy gdy tyra za dwóch. ZACYTUJĘ MOJE SŁOWA "...Najlepszą oceną gry zespołu jest frekwencja. Ludzie! Jaka była reakcja kibiców Soły po bramce dla Łysicy... . Gromkie brawa i krzyki "co wy k...a robicie, za co k... kasę bierzecie...". ..." .
Nie ja sam oceniam - oceniają trybuny te puste i te pełne. Kto był widział i słyszał.
Kto nie słyszał, chyba nie chciał słyszeć.
Tak więc zanim ktoś mi naubliża niech przyjdzie na mecz i się rozglądnie dookoła,
Jak dla mnie ~Gość nie jest żadnym kibicem Soły. Trzy bardzo długie wypowiedzi i nie znalazłem w nich żadnej pozytywnej myśli. Soła ociera się o lidera a on tylko bluzgi. Tak właśnie zachowują się kibice drużyny przeciwnej. Z założenia przychodzą na mecz nastawieni anty. Wg ~Gościa kibice drużyn z dolnej części tabeli powinni się obrazić i przestać przychodzić na mecze. To jest opinia kibica drużyny?
Gościu domyślam się gdzie siedziałeś wiec na następnym meczu przejdź na druga stronę. Tam nie ma chamstwa i ubliżania naszym zawodnikom. Wiadomą rzeczą jest to że na trybunach są osoby dla których liczy się zwycięstwo Soły i bycia z zespołem na dobre i złe ale też znajdą się ci którzy będą się cieszyć z jej potknięć. Niestety ale nie mamy na to wpływu chyba że osoby dla których liczy się dobro Soły nie dopuszczą do takich sytuacji.
Jako kibic "sfrustrowany" nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy. Może mi wyjaśnicie? Jak zespół z budżetem o ligę wyżej, z zawodnikami o przeszłości ekstraklasy może walczyć o pierwsze miejsce w III lidze? Moim zdaniem taka drużyna powinna to miejsce mieć zagwarantowane na 10 kolejek przed końcem. Wypowiedzi trenera w stylu "walczyliśmy, oddaliśmy serce, pomogłem drużynie i dzięki temu zdobyliśmy pkt...". Boże Święty walką i sercem wygrywa się mecze z drużynami lepszymi o klasę. My powinnyśmy wygrywać techniką, mądrością i wyrachowaniem. W każdej linii jest zawodnik z ekstraklasy, a walczymy z łysymi jak równy z równym!!! Czy to wina zawodników: bo się im nie chce, bo nie potrafią, bo byli w barze bo, bo bo? Wydaje mi się że chyba nie- ale poprawcie mnie proszę jeżeli się mylę. Pozdrawiam.
Najbliższa kolejka 35 |
Wiślanie Jaśkowice | 2:0 | Soła Oświęcim |
2018-06-16, 17:00:00 Stadion Miejski w Skawinie, ul. Mickiewicza 27 |
||
relacja » | ||
oceny zawodników » |
Ostatnia kolejka 34 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
III liga » małopolsko-swiętokrzyska | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|