BKS Bielsko-Biała wygrał aż 5:1 z zawodnikami Soły oraz jakąś zbieraniną, którą ciężko nazwać zawodnikami. Wynik jest wysoki, ale nie można powiedzieć, że nie sprawiedliwy.
BKS Stal Bielsko-Biała – Soła Oświęcim 5:1 (1:1)
Bramki:
0:1 – Testowany 7 min.
1:1 – Kocur 37 min.
1:2 – Wiśniewski 64 min.
1:3 – Wiśniewski 67 min.
1:4 – Wiśniewski 70 min.
1:5 – Brychlik 100 min.
Skład Soły:
I połowa: Koper – Testowany, Wadas, Drzymont, Ząbek – Testowany, Testowany, Dynarek, Testowany – Cygnar, Knapik.
II połowa: Testowany (90 min. Pędziałek) – J. Jamróz, Kasolik, Skrzypek, Testowany – Gleń, Testowany, Szewczyk (85 Testowany), Stanek – Scąber, Brańka.
Wynik mówi sam za siebie. Rezultat po pierwszej połowie nie był zły, ale był dużo lepszy od gry. Pierwszy kwadrans to była jeszcze w miarę wyrównana gra. Kapitalną bramką z woleja popisał się jeden z zawodników testowanych, ale o tym później. Od 15 minuty gra była w zasadzie na jedną bramkę, ale niestety nie była do bramka BKS-u. Zawodnicy Testowani w Sole chcąc się pokazać z jak najlepszej strony, chowali się po boisku tylko po to, aby czegoś nie spieprzyć, chociaż to i tak im się nie udawało. Jeden z nich, który grał na prawej obronie był notorycznie objeżdżany, aż wreszcie sprokurował karnego. Obronił go Marcin Koper i to właśnie dzięki bramkarzowi Soły, po pierwszej odsłonie był remis. Momentami bronił jak natchniony i co rusz ratował z opresji swój zespół.
Druga odsłona była już bardziej wyrównana, ale z kolei wynik tym razem był zupełnie inny. Końcowy rezultat oddaje jednak to, co działo się na boisku. Ten mecz był po prostu fatalny. Do wyników sparingów nie powinno się przykładać większej uwagi, ale ciężko przejść obok takiego pogromu i tak słabej gry. Nie winię jednak zawodników Soły, a nawet im... współczuję. Grać z takimi pionkami, z takim szrotem, który kolejny raz był testowany, musi wywoływać spore wkurzenie. Wiesz, że cokolwiek byś nie zrobił, to i tak przegrasz, bo masz obok siebie jakiś totalnych amatorów. Doprawdy nie rozumiem, po cholerę testować takich pionków, którzy nie nadaliby się nawet do Ligi Orlikowej. Tam widziałem lepszych zawodników. O testowanym prawym obrońcy i pomocniku najlepiej nie napisać nic, bo równie dobrze ja bym mógł wejść na boisko i zrobić tyle co oni, czyli nic dobrego i popełniać błędy. Reszta prócz jednego była na ich poziomie. Dobór zawodników testowanych na mecze to chyba jest tylko jeden wielki przypadek. Nie tak to powinno wyglądać. Szkoda na to sparingów, czasu i nerwów, ale być może się nie znam, bo nie mam papierów trenerskich. Każdy z testowanych był młodzieżowcem i jeżeli miałbym kogokolwiek wyróżnić z młodzieżowców, to byliby to Brańka, Scąber i testowany autor gola. Dwaj pierwsi widać, że chcieli, szarpali, walczyli, nie bali się w przeciwieństwie do całej reszty testowanej ferajny „z ulicy”. Autor gola bił o klasę pozostałych testowanych. Grał na pozycji środkowego pomocnika. Widać, że gość ma talent, wychodził do piłki, był ciągle pod grą, pokazał niezłą technikę i zmysł do gry kombinacyjnej. Ponoć to rocznik 97, nie wiem na ile w tym prawdy, ale jeśli tak jest, to wypadałoby go wziąć za wszelką cenę. A reszta? Reszta testowanych niech będzie milczeniem. Nawet nie chcę wiedzieć jak się nazywali, bo nie zasłużyli na to, aby ich nazwiska miałyby być gdziekolwiek publikowane. Jeżeli jednak mamy takich ludzi testować, to ja już wolę dać szansę w lidze właśnie Brańce, czy Scąberowi. Im się chociaż chciało.
Szacunek za ten mecz należy się Pawłowi Cygnarowi. To, co zrobił w przerwie, to było mistrzostwo świata. Sfrustrowany postawą zespołu w pierwszej połowie w bardzo męskich słowach powiedział co o tym myśli. Jego głos niósł się aż po drugiej stronie trybun. Nie będę pisał o czym dokładnie mówił, bo to sprawa zespołu, ale tak trzeba. Dobrze, że chociaż jedna osoba potrafi krzyknąć i powiedzieć, co o tym wszystkim myśli. Kolejny mecz już sobotę i to z Nadwiślanem Górą. To spotkanie odbędzie się wcześniej niż planowano, bo już jutro o godzinie 11, na stadionie Górnika Brzeszcze.
P.S. Na zdjęciu dotyczącym tego meczu jest autor gola dla Soły. Jeśli ktoś go kojarzy, zapraszam do podania imienia i nazwiska :)