Avia Świdnik - Soła Oświęcim 1:2 (1:0)
Bramki:
1:0 - Czułowski 28 min.
1:1 - Wadas 49 min.
1:2 - Cygnar 67 min.
Składy:
Avia: Piotrowski – Jarzynka, Wrzesiński (75 min. Kazubski), Orzędowski, Nowak (64 min. Wołos) – Czułowski (75 min. Młynarski), Białek, Piekarski, Barański – Mazurek, Mroczek (65 min. Maluga).
Soła: Gargasz – Kasolik, Drzymont, Wadas, Jamróz – Gleń, Dynarek, Wawoczny, Hałgas (90 min. Czapla) – Cygnar (90 min. Szymczak), Knapik (63 min. Snadny).
Żółte kartki: Barański (Avia) – Dynarek, Kasolik, Jamróz (Soła)
Już w sobotę, w meczu z Orlętami, szczególnie w pierwszej połowie, w ustawieniu ultraofensywnym, było widać jakieś zalążki lepszej gry. W Świdniku początek należał jednak do gospodarzy. Dopiero bramka Patryka Czułowskiego jakby niebo obudziła oświęcimian, którzy zaczęli się powoli rozkręcać. Tuż po przerwie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w swoim stylu trafił Dawid Wadas. Wynik z kolei ustalił Paweł Cygnar, popisując się ładnym i efektownym strzałem z woleja. Nerwowej końcówki można było zdecydowanie uniknąć, bo kolejne sytuacje były, ale na szczęście Soła nie dała już sobie wydrzeć zwycięstwa. Co ciekawe, to dopiero pierwszy raz w sezonie, kiedy Solarze zdobyli dwie bramki. Warto też zaznaczyć, że aż sześć punktów na siedem, oświęcimianie zdobyli na wyjazdach. Czas się przełamać u siebie, choć zadanie będzie bardzo trudne, ale jak najbardziej wykonalne. W sobotę, o godzinie 17, podopieczni Sebastiana Stemplewskiego zmierzą się na Przecznej z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Zapraszamy na mecz!
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.