Soła Oświęcim - Wisła Sandomierz 1:1 (1:1)
Bramki:
0:1 - Juda 10 min.
1:1 - Wilk 14 min. (samobójcza)
Składy:
Soła: Mioduszewski – Szcząber, Chlebowski, Pańkowski, Płonka (89 min. Wandas) – Rogala, Syguła (65 min. Fortuna), Skrzypniak, Duda (77 min. Ptak) – Stankiewicz (69 min. Tracz), Ceglarz (55 min. Gaudyn).
Wisła: Wierzgacz – Beszczyński, Juda (84 min. Poński), Sudy, Róg – Ziółek, Wilk, Bażant, Mokrzycki – Ferens (61 min. Łata), Piechniak (61 min. Piątkowski).
Żółte kartki: Duda, Skrzypniak, Rogala, Pańkowski (Soła) - Róg, Wilk (Wisła)
Mecz z Wisłą Sandomierz był niezwykle istotny dla dolnej części tabeli. Sandomierzanie to ekipa, która walczy o utrzymanie, podobnie jak Soła. Podopieczni Tomasza Świderskiego stracili bramkę już w 10. minucie, po stałym fragmencie gry. Jak sam wspominał szkoleniowiec Solarzy, to obecnie pięta achillesowa jego zespołu. Pozytywnym aspektem jest to, że młodzi piłkarze Soły nie zrazili się takim obrotem sprawy i bardzo szybko wyrównali stan gry. Jak już wcześniej wspominałem, Soła ma problemy ze zdobywaniem bramek, więc gospodarzy wyręczył z tego Patryk Wilk. Duża w tym zasługa Eryka Ceglarza, który zabrał się z piłką, wpadł w pole karne i w decydującym momencie Wilk chciał wybić mu piłkę spod nóg. Defensor Wisły zrobił to skutecznie, tyle, że jego interwencja okazał się być świetnym strzałem w długi róg do własnej bramki.
Pierwsza część gry należała do Soły, druga do Wisły i jak stwierdził trener gości, remis w tym meczu jest zasłużony. Zespół z Sandomierza szczególnie w końcówce mocno napierał Pasiaków. Kilka razy pod bramką Kacpra Mioduszewskiego zrobiło się bardzo gorąco, jednak bramkarz Soły spisywał się bez zarzutów.
Celem każdego meczu zawsze powinno być zwycięstwo, jednak w tym przypadku i punkt należy szanować, który powoli przybliża Sołę do utrzymania. Każdy gol, każdy punkt, powinien dać tej młodej drużynie jeszcze więcej pewności siebie i energii.
Nie da się ukryć, że teraz przed Sołą kolejny, bardzo trudny mecz. Poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej niż w środę. Do Oświęcimia przyjedzie wzmocnione przed rundą wiosenną Podhale Nowy Targ. Na potwierdzenie tych słów wystarczy wspomnieć, że nowotarżanie zakontraktowali dwóch wyróżniających się zawodników z III ligi, a są nimi Marek Mizia z MKS Trzebinia, czy... Dawid Dynarek z Soły. Bez wątpienia dziwnie i przykro będzie się patrzyło na "Dynara", który będzie grał przeciwko swojej byłej drużynie. Oby oświęcimianie nie sprokurowali rzutu karnego, bo można żartobliwie stwierdzić, że Dynarek z karnego = gol. Dawid wyspecjalizował się w tym elemencie do tego stopnia, że po prostu się nie myli i ma skuteczność Ronaldo, czy Lewandowskiego. Warto również wspomnieć o tym, że goście z Podhala będą mieć aż cztery dni więcej odpoczynku przed tym spotkaniem, ponieważ w środę nie grali, co też może mieć duże znaczenie.
Serdecznie zapraszam do materiałów pomeczowych. Galeria zdjęć Tomasza Brysia z tego meczu dostępna jest TUTAJ, a materiały filmowe oraz galeria Wojciecha Tracza TUTAJ.
Mecz z Podhalem odbędzie się 21 kwietnia, o godzinie 17, na stadionie Soły.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.